Bezrobocie w naszym kraju spada bardzo wolno, a biorąc pod uwagę lipcowy wskaźnik, jest najwyższe od pięciu lat. Przyszłość także nie maluje się optymistycznie. Niepewność w światowej gospodarce może spowodować jego wzrost w kolejnych miesiącach – informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
W poprzednim miesiącu stopa bezrobocia zarejestrowanego spadła zaledwie o 0,1 punktu procentowego i osiągnęła 11,7% - wynika ze wstępnych danych resortu pracy. Tym samym liczba bezrobotnych zmalała tylko o 20 tysięcy w porównaniu z czerwcem.
Zdaniem ekspertów, bardzo mała poprawa sytuacji na rynku pracy powodowana jest kilkoma czynnikami. - Jest ona skromna głównie dlatego, że w legalnej gospodarce pojawia się niewiele nowych etatów. Przedsiębiorcy z mikroprzedsiębiorstw i małych firm muszą często zatrudniać pracowników na czarno, bo trudno im udźwignąć wysokie obciążenia podatkowe i parapodatkowe – ocenia dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKP Lewiatan, na którą powołuje się "DGP".
Pracodawcy boją się również przyszłości. Stąd niechęć do powoływania nowych etatów. To m.in. skutek tego, że gospodarką światową wstrząsają mocne turbulencje. - W efekcie inwestycje firm są bardzo wątłe. A to powoduje, że także niewiele nowych miejsc pracy przybywa wśród ewentualnych kooperantów i poddostawców różnych podzespołów niezbędnych do produkcji – twierdzi dr Starczewska-Krzysztoszek.
Powolna poprawa sytuacji na rynku pracy powodowana jest także brakiem wsparcia ze strony budownictwa mieszkaniowego. - Jeden nowy etat w budownictwie kreuje 4-5 miejsc pracy w innych branżach – podkreśla prof. Mieczysław Kabaj z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych. Tymczasem zatrudnienie w tym sektorze zmniejsza się.
Ponadto w niektórych regionach Polski nie ma nawet minimalnej poprawy na rynku pracy, występuje natomiast jej pogorszenie. Tak w ubiegłym miesiącu było w woj. podlaskim i podkarpackim. Zdaniem ekspertów perspektywy nie są dobre. Niepewność w związku z kłopotami finansowymi wielu krajów może spowodować, że w przyszłości przedsiębiorcy mogą być jeszcze bardziej niż dotychczas ostrożniejsi w zatrudnianiu nowych pracowników.
