2011.06.17// D. Pęgiel
Coraz gorzej prezentuje się sytuacja na rynku pracy. Pierwszy raz od ośmiu lat przedsiębiorstwa w maju zmniejszyły liczbę etatów. Zdaniem komentatorów wzrost zatrudnienia zimą i jego spadek na wiosnę, to anomalia świadczące o tym, że gospodarka natrafiła na problemy. Według nich te złe sygnały płynące z rynku pracy nie powinny być lekceważone.
Coraz gorze...
...prezentuje się sytuacja...
...na rynku pracy
Z danych przedstawionych przez Główny Urząd Statystyczny (GUS) wynika, że w ubiegłym miesiącu liczba miejsc pracy w polskich firmach zmniejszyła się o 0,4 tys. Ubytek teoretycznie jest niewielki, jednak jak na maj to fatalny rezultat - czytamy na portalu Pb.pl.
Zwykle w maju poziom zatrudnienia szybko wzrasta, gdyż przybywa sezonowych miejsc pracy (np. w budownictwie, przetwórstwie spożywczym czy gastronomii). Ostatni przypadek zmniejszenia rynku pracy w tym miesiącu odnotowano w 2003 roku. -
To zaskakujące dane, trudno je zinterpretować. Tegoroczna sezonowość jest wyjątkowo nieprzewidywalna - mówi Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP.
Obserwatorzy twierdzą, że być może część pracodawców, niepewna rozwoju sytuacji gospodarczej i obawiająca się spadku w tym sezonie, wstrzymała się z zatrudnianiem sezonowych pracowników.