Osoby, które po spożyciu alkoholu zdecydują się jeździć na nartach lub snowboardzie, muszą liczyć się z karą grzywny w wysokości do pięciu tysięcy złotych. Przepisy takie wprowadzi nowa ustawa o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich, pod którą swój podpis złożył prezydent Bronisław Komorowski. Wejdzie ona w życie trzy miesiące po ich opublikowaniu w Dzienniku Ustaw – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Karę zapłaci narciarz, który będzie miał we krwi ponad 0,5 promila alkoholu.
Ponadto do polskiego prawa wraca wymóg jazdy na nartach w kasku - zniknął z niego przez pomyłkę rządu i posłów. Rodzic, który dopuści, by jego dziecko poruszało się po trasach zjazdowych bez odpowiedniej ochrony głowy, narazi się na grzywnę w wysokości nawet pięciu tysięcy złotych. W ten sam sposób zostaną ukarani opiekunowie młodych narciarzy i snowboardzistów, np. instruktorzy czy nauczyciele – podaje "DGP".
W myśl nowej ustawy obowiązkiem zarządcy stoku narciarskiego będzie informowanie użytkowników o zagrożeniach i warunkach pogodowych. Będzie musiał także zabezpieczyć i oznaczyć miejsca oraz przeszkódy znajdujące się na trasie.