Zdaniem Sądu Najwyższego dochodzi do przypadków, w których wygląd pracownika może być uznany za istotne kryterium dyskryminacji. Daje to zatrudnionemu możliwość ubiegania się o odszkodowanie, jeśli z tego powodu jest na przykład gorzej wynagradzany niż inni pracujący na tych samych stanowiskach lub został zwolniony z pracy - poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
Okazuje się, że pracownik nie musi udowadniać, a jedynie uprawdopodobnić, że jego wygląd stał się przyczyną gorszego traktowania. Izabela Zawacka - radca prawny z Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy - podkreśla jednak, że w przypadku takiej sytuacji należy zwrócić uwagę na okoliczności - sposób wykonywania pracy, jej charakter oraz stanowisko, na jakim dana osoba pracuje. Szef może wyciągnąć konsekwencje dyscyplinarne wobec pracownika, gdy jego aparycja lub ubiór negatywnie wpływają na wizerunek firmy.
Przemysław Ciszek z kancelarii C&C Chakowski & Ciszek przyznaje, że wygląd może mieć znaczenie w czasie rekrutacji. Zaznacza jednocześnie, iż kryterium to powinno być brane pod uwagę tylko w przypadku, gdy od przyjmowanej osoby wymaga się odpowiedniej prezencji - na przykład ze względu na charakter pracy. - Tylko wtedy pracodawca może też na przykład domagać się zdjęcia na CV przedstawianych przez kandydatów do pracy - stwierdził specjalista w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną".
- W trakcie postępowania przed sądem o odszkodowanie z tytułu naruszenia zasady równego traktowania pracownik może wskazać, że na przykład. pracodawca nie przyznał mu podwyżki nie ze względu na przyjęte wcześniej kryteria obowiązujące wszystkich pracowników - np. wydajność pracy - lecz ze względu na inną cechę, która takim kryterium oficjalnym nie była - oznajmił na łamach "DGP" Ciszek. Wówczas pomocne mogą okazać się m.in. opinie współpracowników.
