Do końca dnia złoty będzie pozostawał pod wpływem rynkowych nastrojów oraz notowań EUR/USD. Skala przedpołudniowych spadków europejskich indeksów i osłabienia euro sugeruje, że raczej nie należy oczekiwać pogłębienia tego procesu. Szczególnie, że czwartek z uwagi na święto w USA jest dniem specyficznym. Dlatego prawdopodobieństwo silniejszego osłabienia złotego jest dziś raczej niewielkie. Złoty może natomiast tracić jutro w obawie przed przeceną na Wall Street, co dodatkowo popsułoby nastroje na świecie.
Z punktu widzenia analizy technicznej dzisiejszy wzrost kursów USD/PLN i EUR/PLN jest tylko zwykłą korekta Dlatego wciąż średnioterminowym celem tych par pozostają odpowiednio poziomy 2,65 zł i 4 zł. Ich osiągnięcie będzie realne, jeżeli nastroje na giełdach będą przynajmniej neutralne, a dolar będzie słabł. Ewentualne załamanie trwających od marca br. impulsów wzrostowych na rynkach akcji i idące z tym w parze zdecydowane umocnienie dolara, przeceni złotego. Tyle tylko, że prawdopodobieństwo realizacji tego niekorzystnego scenariusza przed końcem roku jest niewielkie. Takiego załamania raczej należy oczekiwać w I kwartale 2010 roku.