Gdyby wybory parlamentarne miały miejsce w ten weekend zwyciężyłaby w nich Platforma Obywatelska, na którą zamierza głosować blisko 38% ankietowanych Polaków. Prawo i Sprawiedliwość uzyskałoby niemal 29% głosów, natomiast Sojusz Lewicy Demokratycznej mógłby liczyć na sześcioprocentowe poparcie – wynika z najnowszego sondażu Instytutu Badania Opinii Homo Homini, który przeprowadzono na zlecenie Polskiego Radia.
Prezes Instytutu Marcin Duma zwraca uwagę na kolejny spadek notowań ugrupowania Grzegorza Napieralskiego. Według niego to efekt otwarcia się partii Donalda Tuska na lewicowego wyborcę. - Zmieniła się retoryka (PO – przyp. red.), jest mniej Jarosława Gowina, a więcej nowobudowanego lewego skrzydła – twierdzi Duma. Prezes Homo Homini uważa, że taktyka Tuska jest skuteczna, gdyż słabną notowania SLD i być może wkrótce przełoży się to na wzrost notowań PO.
Ponadto Duma twierdzi, że Platforma Obywatelska nie ma szans na samodzielne rządzenie. Dlatego ewentualny wzrost jej poparcia będzie zależał także od tego, czy pozostanie przy koalicji z PSL, czy może nawiąże współpracę z SLD. Według badania frekwencja wyborcza wyniosłaby 59,3 %. Sondaż przeprowadzono telefonicznie 17 czerwca na grupie 1100 osób, reprezentatywnej dla ogółu Polaków. Błąd opracowania wynosi 3%, a poziom ufności 0,95 – czytamy na portalu Onet.pl, który powołuje się na IAR.
