Logo

Skłóceni bracia powalczą o fotel prezydenta?

Do wyjątkowej rywalizacji wyborczej może dojść w Ekwadorze. W przyszłorocznym wyścigu o fotel prezydenta może stanąć dwóch braci. W ubiegłym tygodniu 52-letni Fabricio Correa złożył odpowiednie dokumenty potrzebne do zarejestrowania nowej partii politycznej. Przyznaje on, że jego celem jest pokonanie młodszego brata - Rafaela Correę, obecnego prezydenta.

Fabricio Correa Fabricio Correa

W udzielonym niedawno wywiadzie dla telewizji CNN starszy z braci stwierdził, że w państwo nie jest w stanie zagwarantować prawnego bezpieczeństwa. Według niego szerzy się korupcja, brakuje inwestycji, a ludzie nie mają pracy. Ekwadorskie władze nie odniosły się do zarzutów brata prezydenta.

Fabricio Correa Rafael Correa

Komentatorzy zaznaczają, że spór między braćmi Correa toczy się publicznie od lat, a główni zainteresowani wzajemnie oskarżają się o łapówkarstwo. Konflikt ten zaogniła jeszcze bardziej książka "The Big Brother", którą w 2010 roku opublikowali dwaj dziennikarze. Przeprowadzili oni śledztwo, które rzekomo ujawniło, iż przedsiębiorstwa powiązane z Fabricio Correa w uprzywilejowany sposób zdobyły rzadowe kontrakty warte ponad 167 milionów dolarów.
 
Przywódca Ekwadoru kategorycznie zaprzeczył doniesieniom, jakoby wiedział o zawartych w nieuczciwy sposób umowach. Następnie uznał je za nieetyczne i ogłosił ich zakończenie. Fabricio Correa oznajmił, że prezydent postąpił w ten sposób, ponieważ jedna z firm nie zgodziła się na zapłacenie rządowi łapówki w wysokości 1,5 miliona dolarów. W poprzednim tygodniu starszy z braci powtórzył te zarzuty i skrytykował Rafaela.

Fabricio Correa stwierdził: "Opiekowałem się moim młodszym bratem od dzieciństwa i zawsze wiedziałem, że on jest właśnie taki. Myślałem, że dorósł i może tak się stało, ale narkotyk, jakim jest władza jest bardzo potężny, a jest jeszcze silniejszy, kiedy tkwi się w tak przewrotnym, perwersyjnym kręgu" - czytamy na portalu Onet.pl, który powołuje się na PAP.

Rafael Correa Rafael Correa

Tymczasem komentatorzy podkreślają, że brat prezydenta przemawia tonem opozycji, jednak ta będzie musiała wypracować wspólne stanowisko, by móc zagrozić rządzącym. Zdaniem analityka Vladimira Serrano obecnie przeciwnicy władzy nie są w stanie stworzyć odpowiedniego zespołu i zjednoczyć się w jednym ugrupowaniu, które mogłoby rywalizować z Rafaelem Correą.



Fabricio Correa podkreśla, że będzie zabiegał o zwolenników różnych opcji politycznych. Przyznał także, iż w poprzednią środę złożył w komisji wyborczej 200 tysięcy podpisów i wniosek o zatwierdzenie jego partii o nazwie EQUIPO. Ugrupowanie to ma opowiadać się za równością i postępem.


2012-03-13 - D. Pęgiel

0

Komentarze do:
Skłóceni bracia powalczą o fotel prezydenta?

Podobne artykuły i galerie