Od wczoraj obowiązuje w Argentynie uchwalony przez rząd zakaz reklamowania prostytucji w mass mediach. Nowe regulacje mają na celu walkę z przemocą wobec kobiet, jednak ich przeciwnicy twierdzą, że mogą być użyty przeciw mediom krytycznym wobec władzy.
Zakazane zostały wszelkie ogłoszenia i zdjęcia "promujące wykorzystywanie kobiet" przez "molestowanie, zniesławianie, dyskryminowanie, hańbienie, poniżanie lub zagrażanie godności kobiet". Nowe prawo obejmuje też wszystkie ogłoszenia o jednoznacznie pornograficznej treści. Ponadto powołany zostanie specjalny urząd nadzorczy, który będzie obserwował reklamy w całym kraju i domagał się usuwania obraźliwych materiałów tego typu.
Przepisy weszły w życie już w piątek, mimo że nie określono jeszcze kar za ich złamanie. Opracowaniem konkretnych rozwiązań w tej kwestii ma się zająć Ministerstwo Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Inicjatywa rządu i prezydent Cristiny Fernandez de Kirchner została przyjęta z aprobatą przez grupy walczące o prawa kobiet.
Tymczasem przeciwnicy zakazu twierdzą, że może on być używany przeciwko mediom opozycyjnym, bo pozbawia je znacznego, niezależnego źródła dochodów i uzależnia od wsparcia rządu - a to było dotąd przywilejem głównie mediów przyjaznych władzy - zauważa Associated Press
