Jak wynika z informacji przedstawionych przez Dziennik Polski, mamy najdroższy wymiar sprawiedliwości w Europie. Co roku każdy z nas łoży 289 złotych i 20 groszy na utrzymanie sędziów, prokuratorów, a także administracji, powiązanej z systemem sądowniczym.
Ilość przeznaczanych na ten sektor pieniędzy przekłada się m.in. na wysokie zatrudnienie. W UE tylko Niemcy mają większą od Polski liczbę sędziów – u nas jest ich 10 322. Ponadto zatrudnionych jest 13 617 prokuratorów, 42 tysiące urzędników sądowych i 29,5 tysiąca pracowników więziennictwa.
W parze z tymi liczbami nie idzie jednak sprawność systemu. Zdaniem sędziego Jacka Przyguckiego, szefa Zespołu Poprawy Funkcjonowania Sądownictwa przy Stowarzyszeniu Sędziów Iustitia: Zakres spraw, którymi sądy muszą się zajmować, jest w Polsce zbyt szeroki. Do sądów nie powinny trafiać sprawy błahe, które obecnie dominują. Według niego, polskie sądy nie są niedoinwestowane, tylko źle zorganizowane.
