2010.05.27// J. Górszczyk
W miastach, gdzie powódź wyrządziła duże szkody, nie działają sądy. Nie wiadomo, jak długo sprawy sądowe nie będą rozpatrywane.
Sędziowie, którzy nie mogą pracować w wyniku zalania budynków sądowych przypominają, że terminy niektórych spraw są coraz bliższe. Do tego dochodzi brak jednoznacznych przepisów, co robić, kiedy sądy nie mogą działać, w wyniku takiego kataklizmu. Problemem jest m.in. doręczenie korespondencji stronom występującym w sądzie.
W wyniku powodzi...
...niektóre sądy...
...nie mogą funkcjonować
Najgorzej wygląda sytuacja tych, którzy w najbliższym czasie mieli stawić się na rozprawie. W wyniku powodzi, część mieszkańców, których sprawy czekają na rozpatrzenie, walczy obecnie o dach nad głową. Wiele osób straciło domy oraz niezbędne środki do życia.
Tymczasem media przypominają, że nawet w obliczu tragedii, jaką jest powódź, mieszkańcy, którzy mieli stawić się w sądach, powinni wytłumaczyć, dlaczego są nieobecni. Zgodnie z prawem, jeśli świadek nie stawi się na rozprawę, może dostać zawiadomienie o zapłaceniu grzywny.