Zdaniem analityków pozostawanie naszego kraju poza strefą euro nie jest żadnym problemem dla zagranicznych inwestorów. Specjaliści zaznaczają również, że Polska skorzystała na elastycznym kursie złotego w czasie kryzysu w 2009 roku. Pomogło jej to uniknąć recesji, mimo powiązań gospodarczych z resztą Unii Europejskiej.
Przeczytaj także: Euro w Polsce nierealne gospodarczo? »- Wspólna waluta o stałym, sztywnym kursie wymusza sztywne ceny, a sposobem zdobywania konkurencyjnej przewagi jednych państw nad innymi jest obniżka kosztów i płac. Na przykładzie krajów śródziemnomorskich widać, jak jest to trudne - oznajmił Alex Lehmann z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju, którego słowa przytacza PAP. Według niego dla zagranicznych inwestorów nie jest ważne, czy Polska jest w strefie euro.
Zdaniem profesora nauk politycznych uniwersytetu oksfordzkiego Jana Zielonki oraz analityka think tanku Eurasia Mudżtada Rahman debata nad ewentualnym przystąpieniem naszego kraju do eurolandu jest nieprzekonująca. Zielonka podkreślił, że nie chodzi o to, by być w eurostrefie, ale o to, by na tym skorzystać.
Przeczytaj także: Vaclav Klaus chce rozmontować strefę euro »Przypomnijmy, że 19 lutego w Sejmie odbędzie się debata nad przystąpieniem Polski do paktu fiskalnego. Zdaniem Donalda Tuska ma to być początek polskiej dyskusji o przyjęciu euro. Rahman oznajmił, że premier podniósł kwestię europejskiej waluty ze względów taktycznych. Ma liczy, że pomoże mu to zmarginalizować opozycję przed przyszłorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
