Z badań firmy doradztwa personalnego Kelly Services wynika, że tylko Azjaci są skłonni do większych poświęceń w pracy niż Polacy. W porównaniu z innymi Europejczykami wyjątkowo chętnie przystajemy na nocki, nadgodziny czy wyjazdy zarobkowe.
Kelly Services twierdzi, że aż 42% sondowanych Polaków poświęca życie prywatne dla zawodowego, np. pracuje nocami albo dorabia na boku. To największy odsetek ze wszystkich 16 przebadanych krajów europejskich. Wyprzedzają nas tylko pracownicy z Azjii. Średnio w 30 krajach objętych badaniem na wyrzeczenia godzi się tylko 34% osób.
- Polacy okazują się narodem wyjątkowo pracowitym i ceniącym posiadanie pracy. Zdają sobie sprawę, że są na dorobku, i chcą nadrabiać różnice w poziomie zamożności w stosunku do Zachodu - mówi Agnieszka Walter, dyrektor generalna Kelly Services Polska.
Polacy najczęściej godzą się na pracę po godzinach - 26% badanych. 23% ankietowanych przyznaje, że pracuje w niekonwencjonalnym wymiarze czasowym (w nocy, weekendy albo przez kilkanaście godzin bez przerwy, ale z wolnym dniem następnym). W więcej niż jednym miejscu pracy zatrudnionych jest 20% Polaków. Badani tolerują także zbyt częste podróże – 15% oraz konieczność mieszkania poza domem – 11%.
- Ta elastyczność sprzyja gospodarce. Warto jednak zaznaczyć, że skłonność do wyrzeczeń jest bardzo zróżnicowana, nie dotyczy wszystkich pracowników. Bardziej elastyczne są osoby już pracujące niż bezrobotne. Na duże wyrzeczenia przy niskiej pensji chętniej godzą się osoby z obszarów, gdzie miejsc pracy jest niewiele, niż z regionów silnie rozwiniętych - twierdzi Karolina Sędzimir, ekonomistka rynku pracy PKO BP.
