W roku 2008 linie lotnicze LOT zanotowały rekordową stratę – donosi Rzeczpospolita. Przewoźnika czeka upadłość jeżeli nie zostanie przejęty przez konkurenta.
Innym ratunkiem dla LOT-u może być wejście prywatnego inwestora. Wiadomo jednak, że nie może zostać doinwestowany ze Skarbu Państwa. Rząd dokapitalizował już w 2001 roku przewoźnika akcjami spółek Skarbu Państwa – podkreśla Rzeczpospolita – na kolejną pomoc nie zgodzi się Komisja Europejska.
Ponad 300 mln zł strat LOT zawdzięcza transakcjom zabezpieczającym cenę paliwa.
Jeżeli PLL LOT ogłosi bankructwo, pasażerowie odczują to przez wyższe ceny biletów u innych przewoźników. Dla polskiego rządu będzie to kolejna porażka, druga po upadających stoczniach. Skarb Państwa jest właścicielem 66,7 procent udziałów w spółce.
Jeszcze w ubiegłym roku spółka planowała debiut na GPW. Najpierw na luty 2009, później na koniec III kwartału, jeszcze później przestało się o tym mówić... Teraz audytor nie chce podpisać bilansu, bo boi się, że firma nie przetrwa roku. Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze.
2009-04-27 - IAD andergrant
