Komisja Europejska domaga się od rządu Donalda Tuska wyjaśnień w sprawie przyznawania unijnych środków z Europejskiego Funduszu Społecznego dużym przedsiębiorstwom. Jakiś czas temu zagraniczne media informowały, żę polskie władze przyznają fundusze koncernom , a nie małym firmom – poinformował serwis niezalezna.pl.
Ponad tydzień temu media w Holandii podawały, że międzynarodowe korporacje (m.in. ING, Unilever i Philips) mogą liczyć na przychylność polskich władz w kwestii przyznawania unijnych funduszy. Pieniądze z UE przeznaczane są np. na szkolenia dla menadżerów. Komentatorzy podkreślają, że środki z EFS na lata 2007-2013 powinny wspierać zatrudnienie w biedniejszych regionach i trafiać przede wszystkim do małych i średnich firm.
Zdaniem holenderskiej gazety "Trouw" co najmniej 50% z wypłaconych 300 milionów euro trafiło na szkolenia w koncernach. Na medialne informacje zareagowała Komisja Europejska, która skierowała zapytanie do rządu Tuska. - Poważnie traktujemy te doniesienia, Komisja skontaktowała się z polskimi władzami odpowiedzialnymi za administrowanie tymi programami, by zweryfikować, czy występują takie problemy czy nie. Teraz czekamy na odpowiedź od polskich władz – oznajmił w rozmowie z polskimi dziennikarzami rzecznik KE ds. zatrudnienia Jonathan Todd.
Dodał, że jest za wcześnie, aby mówić o nieodpowiednim zarządzaniu unijnymi funduszami , które mogą trafiać także do dużych przedsiębiorstw, jeśli są wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem. - Celem funduszu społecznego jest zapewnienie inwestycji w zasoby ludzkie na przykład na szkolenia, ale nie ma obowiązku by były to szkolenia organizowane przez małe firmy, nie ma problemu, jeśli są organizowane przez duże firmy – zaznaczył Todd.
