Logo

Google namierza i inwigiluje we współpracy ze służbami bezpieczeństwa

Policja i Interpol ma niezwykłe ułatwioną pracę, od kiedy rozpoczęła współpracę z Google. Niestety z tego faktu nie są zadowoleni obrońców prywatności w sieci. W dodatku w firmie są wysoko postawieni urzędnicy amerykańskiej administracji m.in. Jared Cohen, jeden z głównych ideologów internetowych rewolucji, których częścią była m.in. arabska wiosna.

Czasy gdy służby bezpieczeństwa musiały wysyłać swoich agentów, aby ci uzyskali niezbędne informacje w śledztwie dobiegają końca. Jak się okazuje, dziś wystarczy współpraca z Google. Za wszystko odpowiada oddział Google Ideas, który tworzy obecnie projekt we współpracy z Interpolem pod nazwą Global Register. Narodzić ma się z tego światowa baza towarów zagrożonych przemytem, która pozwoliłaby policjantom i celnikom wyposażonym w stosowną aplikację na smartfona - stworzoną przez Google - ustalić pochodzenie rzeczy i stwierdzić, czy nie jest to fałszywka.



"The Economist" informuje z kolei, iż Google Ideas zorganizowało ostatnio konferencje, na której pojawili się działacze organizacji walczących z handlem ludźmi i przekrętami finansowymi oraz eksperci w dziedzinie nowych technologii. Jednym z wdrożonych pomysłów ma być przekazywanie policji danych lokalizacyjnych przestępców. Np. gangów, które zajmują się przerzutami narkotyków i aby lepiej koordynować działania korzystają z systemu GPS.



W maju współpracę z Google chciało nawiązać FBI - oficjalnie nie wiadomo czy się udało. Proszono aby firrma zmieniła zasady kodowania danych. Agencji łatwiej byłoby je analizować bez wiedzy osób trzecich i bez narażania się na kontratak hakerów. Jeżeli Google wyraziło zgodę - a raczej wyraziło - to teraz FBI może śledzić facebookowego czata i Skype’a, który był uznawany za niemożliwy do odszyfrowania.


2012-08-13 - P. Rączka

0

Komentarze do:
Google namierza i inwigiluje we współpracy ze służbami bezpieczeństwa

Podobne artykuły i galerie