Prezydent najpotężniejszego państwa świata nosi ubranie za sześć tys. złotych – szacują dziennikarze "Super Expressu". Okazuje się, że to niewiele, jeśli weźmie się pod uwagę chociażby odzież niektórych polskich parlamentarzystów. Ponadto w przeciwieństwie do części poprzednich przywódców Stanów Zjednoczonych, którzy często pozwalali sobie na strój nieformalny (dżinsy, kowbojski kapelusz), Barack Obama stara się prezentować elegancko.
W czasie kampanii wyborczej w 2008 roku Obama niejednokrotnie pokazywał się w kreacjach włoskiego domu mody Ermenegildo Zegna, kosztujących nawet kilka tys. euro. Jednak po wygraniu wyścigu do Białego Domu zmienił je na podobne w kroju, lecz zdecydowanie tańsze garnitury chicagowskiej firmy Hart Schaffner Marx, które mają kosztować od 900-1500 USD. Także obuwie Obama nabywa w firmie z Miasta Wiatrów. Cena półbutów marki Cole Haan to blisko 200 dolarów.
Skromne - jak na zajmowaną pozycję - są także dodatki. Mimo że po objęciu urzędu Obma otrzymał od szwajcarskiej firmy Vulcain ekskluzywny zegarek za ok. 26 tys. złotych, to na jego nadgarstku najczęściej widnieje wart zaledwie 320 dolarów Jorg Gray JGC6500. W swojej kolekcji ma jeszcze wysłużony zegarek Tag-Heuer 1500 (wart tysiąc dolarów), który posiada od początku lat 90., a także sportowy Highgear Enduro Compass (za ok. 50 dolarów) – wylicza "Super Express. Również okulary prezydenta USA nie należą do najdroższych - Ray Bana 3217 za ok. 150 dolarów.
