Pod koniec poprzedniego miesiąca przeciętnie 53 bezrobotnych przypadało na jedną ofertę zatrudnienia zgłoszoną do urzędu pracy. To najgorszy wynik od 6 lat - poinformował "Dziennik Gazeta Prawna".
Przeczytaj także: Bezrobocie nadal rośnie »W ubiegłym miesiącu pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 67,2 tysiąca ofert zatrudnienia; pod koniec października liczba ta spadła do 37,9 tysiąca. Z danych resortu pracy, na które powołuje się "Dziennik Gazeta Prawna", wynika, że z tego powodu podskoczyła liczba bezrobotnych przypadających na jedną propozycję pracodawców. We wrześniu było to średnio 45 osób, a w październiku już 53 osoby.
Najgorszą sytuację pod tym względem odnotowano w województwie podlaskim - na jedną ofertę pracy przypadło pod koniec poprzedniego miesiąca nawet 134 bezrobotnych. Bardzo źle jest także w województwie warmińsko-mazurskim (112) oraz województwie świętokrzyskim (91).
Zdaniem ekonomistki PKO BP Karoliny Sędzimir "nadzwyczaj trudna sytuacja w tych regionach wynika z braku inwestycji, które tworzą nowe miejsca pracy". Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy są: brak odpowiedniej infrastruktury oraz mały popyt na rynku lokalnym. - Obecnie przedsiębiorcy w ogóle tworzą mało miejsc pracy, ponieważ gospodarka hamuje i nie wiadomo, kiedy nastąpi poprawa koniunktury - dodaje specjalistka.
Opinię Sędzimir potwierdzają dane Głównego Urzędu Statystycznego, z których wynika, że w pierwszym kwartale 2012 roku PKB wzrosło o 3,5%, a w drugim spadło do 2,4%. Według analityków w trzecim kwartale tempo wzrostu PKB mogło spaść nawet poniżej 2%.
Okazuje się, że to nie wszystkie złe wieści. W myśl najgorszych scenariuszy w pierwszym półroczu 2013 roku polska gospodarka popadnie w recesje. Przewidywania te podzielają analitycy BRE Banku. Jeśli do tego dojdzie nastąpi obniżka aktywności przedsiębiorstw, spadnie zatrudnienie i kolejny raz wzrośnie rzesza bezrobotnych.
