Sąd uznał byłego gubernator stanu Illinois za winnego politycznej korupcji i skazał go na 14 lat więzienia. Sprawa Roda Blagojevicha dotyczyła próby "sprzedania" miejsca w Senacie, które wcześniej opuścił Barack Obama - czytamy na stronach internetowych Reuters.com i Independent.co.uk.
Kiedy Barack Obama zasiadł na fotelu prezydenta Stanów Zjednoczonych zwolnił miejsce senatora stanu Illinois. W takim wypadku prawo mianowania osoby, która miała dokończyć kadencję obecnego przywódcy USA, przysługiwało stanowemu gubernatorowi
Przeczytaj także: Francuscy prezydenci brali łapówki od afrykańskich dyktatorów? » Rod Blagojevich zamierzał "wymienić" stanowisko senatora za miejsce w rządzie lub pieniądze na kampanię. Sprawa wyszła na jaw, gdyż policja podsłuchiwała rozmowy telefoniczne byłego gubernatora w związku z innym śledztwem. Polityk został aresztowany.
Przeczytaj także: Silvio Berlusconi - włoski premier przed sądem za przekupstwo » Prokuratura przedstawiła mu 18 zarzutów, a sąd uznał go za winnego korupcji politycznej. Obrońcy oskarżonego domagali się łagodnego wyroku - 3,5 roku więzienia. Twierdzili, że Blagojevich nie przyjął ostatecznie żadnych korzyści majątkowych. Sąd stwierdził jednak, że polityk poważnie nadszarpnął zaufanie do urzędu publicznego i skazał go na 14 lat pozbawienia wolności.
U nas powinni wprowadzic takie kary, to moze politycy przestaliby bezkarnie kraść.
