Sąd Najwyższy ostatecznie odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej od wyroku, jaki zapadł w procesie cywilnym, wytoczonym byłemu ministrowi Zbigniewowi Ziobro przez kardiochirurga Mirosława Garlickiego.
Za słowa byłego ministra sprawiedliwości: „już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie”, dr Garlicki wytoczył Zbigniewowi Ziobro proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych. Wygrał go w obu instancjach – ostatecznie Sąd Apelacyjny w Krakowie orzekł, że b. minister ma przeprosić kardiochirurga na antenie trzech stacji telewizyjnych oraz wypłacić mu sumę 30 tyś. zł. tytułem zadośćuczynienia.
Ziobro wpłacił 30 tys. zł. za przegrany proces, jednak koszt wykupienia czasu antenowego w telewizjach, które miały wyemitować tekst przeprosin, uważał za zbyt wysoki.
– To w istocie konfiskata majątku i zabranie dorobku całego życia – mówił Ziobro dodając, że prawdopodobnie będzie musiał sprzedać mieszkanie w Krakowie.
Przeczytaj także: Najgorsi politycy 2009 roku »Ziobro skorzystał więc z nadzwyczajnego środka zaskarżenia w procesie cywilnym. Jednak Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji z powodu niespełnienia wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego przesłanek do przyjęcia takiej skargi. Postanowienie o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania nie podlega już dalszemu zaskarżeniu w polskim systemie prawnym.
Były minister zapowiedział wniesienie odwołania do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Nie ma to jednak większego znaczenia, bo wyrok jest ostateczny i jego wykonanie nie może podlegać wstrzymaniu.
