Okazuje się, że w dobie kryzysu w Polsce nadal można zdobyć paliwo za nieco ponad 3 złote za litr. Dziennik "Super Express"podał przykład kilku pomysłowych czytelników, którzy produkują je w domowych warunkach.
Przeczytaj także: Kierowcy i palacze dostaną po kieszeni » Gazeta we wcześniejszym artykule rozpisywała się na temat Stanisława Komosy z miejscowości Zabiele na Podlasiu. 58-letni mężczyzna od pięciu lat leje do swojego samochodu i wszystkich maszyn rolniczych używanych w gospodarstwie paliwo, które wyprodukował samodzielnie w przydomowym garażu paliwo.
Rolnik twierdzi, że do wytworzenia w pełni efektywnej i bezpiecznej dla silnika mieszanki potrzeba zwykłego oleju spożywczego, metanolu i wodorotlenku potasu. Ostatni składnik można znaleźć na rynku w postaci granulek lub płatków. Dodatkowo przydaje się estryfikator, którego wartość pomysłowy rolnik ocenia na 16 tysięcy złotych. Pan Stanisław odnosząc się do doświadczenia zaznacza jednak, że urządzenie to udanie zastępuje beczka i kilka rurek lub zwykły garnek.
Koszt produkcji można obniżyć korzystając ze spożywczego oleju, który nie nadaję się już do wykorzystania w kuchni. Rolnik z Podlasia przyznaje, iż istnieje jeszcze tańsza opcja: zasiać rzepak na własnym polu i wycisnąć z niego olej samodzielnie w specjalnej tłoczni. Następnie w odpowiedniej temperaturze należy dodać do niego pozostałe składniki i gotową mieszankę wlać do baku. Stanisław Komosa zaznacza, że w opisany powyżej sposób uzyskuje 1000 litrów paliwa z jednego hektara rzepaku. Kosztuje go ono około 60 groszy za litr i sprawdza się w temperaturze nawet -20 stopni Celsjusza.
Po opublikowaniu w "Super Expressie" artykułu na temat wyczynów rolnika z Zabiela, do gazety zaczęli zgłaszać się inni domowi producenci paliwa. 35-letni Zbigniew z Zambrowa postanowił uzyskać 10 litrów za sprawą domowej kuchenki, elektronicznego termometru i zwykłego garnka. Mężczyzna oznajmił, że za 2 złote za litr udało mu się kupić olej po terminie przydatności do spożycia. Pozostałe składniki nabył na aukcji internetowej. Litr metanolu kosztował go 3,2 złotego, a 200-gramowy słoik wodorotlenku potasu - 12,9 złotego.
Olej przelał do garnka, a następnie podgrzał na domowej kuchence do temperatury 53 stopni Celsjusza. Potem w odpowiednich proporcjach dodał resztę składników. Tak przygotowane paliwo odstawił na 24 godziny, by na dnie naczynia osadziła się gliceryna. 35-letek twierdzi, że na tej miksturze przejechał juz ponad 200 kilometrów, a jej litr kosztował go zaledwie 3,05 zł.
Obecnie średni poziom cen paliw wynosi odpowiednio: Eurosuper 95 - 5,49 zł/l, Superplus 98 - 5,68 zł/l, olej napędowy - 5,62 zł/l, LPG - 2,84 zł/l. Zdaniem ekspertów na polskich stacjach benzynowych taniej będzie dopiero w drugiej połowie kwietnia bieżącego roku. Będzie to możliwe dzięki stabilnej sytuacji cenowej na rynku hurtowym.
Jakbym mial jakis stary samochod, to pewnie tez bym sie bawil w takie domowe produkcje, ale do nowego to troche strach ze cos sie popsuje.
[quote:0a29de00b7="darooo"]Ciekawe jak wyglada samochod po przejechaniu kilku tys km na takim paliwe ?[/quote:0a29de00b7] Wydaje mi sie ze silnik dostanie ladnie po dupie od takiego paliwa.
