Logo

USDPLN - pomogło odbicie na EURUSD

Hiszpania sprzedała wczoraj obligacje, a rentowności w Europie spadły – w przypadku włoskich 10-latek o 35 bps. To wywołało nie tylko wzrosty na parze EURUSD, ale ogólny optymizm. Byki na rynkach akcji próbują wykorzystać tę okazję do wzrostów, co w przypadku amerykańskich indeksów mogłoby oznaczać szturm nawet do ubiegłorocznych maksimów. Przynajmniej teoretycznie.
Przeczytaj także: Znaczna poprawa nastrojów » Generalnie dobry czwarty kwartał na amerykańskim rynku akcji sprawił, iż wystarczyły niewielkie wzrosty na początku roku aby notowania kontraktów na indeks S&P500 dotarły do poziomu oporu w pobliżu 1290 pkt. Jego znaczenie jest o tyle duże, iż wraz z linią wsparcia wzrostów w ostatnich tygodniach stanowią potencjalną formację trójkąta, z której wybicie mogłoby zwiastować spory ruch – w tym przypadku naturalnie w górę.

Teoretycznie zatem test oporu powinien być odczytany jako pozytywny sygnał. Pytanie jednak czy nie będzie to (o ile test oporu się powiedzie) pułapka na byki. Przy dużym poziomie ryzyka w Europie i wysokich cenach ropy, które będą ograniczać wzrost również w USA, dojście do ubiegłorocznych maksimów (okolice 1370 pkt.) byłoby przesadnym optymizmem (a o takim zasięgu wzrostów mówimy). Jakąś wskazówką będzie zamknięcie tygodnia – jeśli rynek cofnie się, bardziej prawdopodobna będzie korekta do linii trendu (obecnie okolice 1210 pkt.). Zamknięcie powyżej 1290 pkt. może dać szanse przynajmniej na kilkudniowe wzrosty.



Na to rozstrzygnięcie czeka warszawski parkiet, gdzie w ostatnim czasie amplituda zmian znacząco zawęziła się i w relatywnie niedługim czasie powinno nastąpić rozstrzygnięcie. Od dołu kluczowa jest horyzontalna linia 2120 pkt., od góry opadająca linia poprowadzona po wierzchołkach (obecnie 2265 pkt.).



W środowym komentarzu pisaliśmy, iż dla złotego krótkoterminowo kluczowe będzie zachowanie EURUSD. Próba większych wzrostów w dniu wczorajszym (na EURUSD) wydatnie pomogła notowaniom polskiej waluty. Jakkolwiek EURUSD znajduje się w wyraźnym trendzie spadkowym (o czym pisaliśmy wczoraj http://www.xtb.pl/media/pl/newsletter/market-snapshots/pkr120112.pdf), wzrostowa korekta byłaby tu w pełni zasłużona: para znajduje się w dolnej części kanału spadkowego (na interwale tygodniowym), a rynek stopy procentowej i rynek kredytowy przestały chwilowo ciążyć notowaniom wspólnej waluty.



Para USDPLN dotarła do przyspieszonej linii trendu wzrostowego i to czy zostanie ona trwale przełamana (dziś rano widzimy próbę takiego ruchu) zależeć będzie od powodzenia korekty wzrostowej na EURUSD. Gdyby to się powiodło USDPLN mógłby się cofnąć nawet do głównej linii trendu, a zatem w okolice 3,25.



Po udanej aukcji hiszpańskiego długu dziś obligacje sprzedawać będą Włosi – wyniki powinny być znane przed godziną 11.00. W Polsce o 14.00 dane o inflacji – oczekujemy rocznej dynamiki cen konsumenta na poziomie 4,7% (konsensus rynkowy to 4,6%). W USA o godzinie 15.55 dane o nastrojach konsumentów (konsensus 71,4 pkt.), zaś o 14.30 bilans handlowy.


2012-01-13 - Przemysław Kwiecień

0

Komentarze do:
USDPLN - pomogło odbicie na EURUSD

Podobne artykuły i galerie