W wyborach na stanowisko burmistrza Nowego Jorku zaplanowanych na 3 listopada padł kolejny rekord wydatków, jakie kandydat na publiczny urząd w Stanach Zjednoczonych kiedykolwiek przeznaczył na kampanię wyborczą. Mowa o aktualnym burmistrzu miasta Nowy Jork, który stara się o reelekcję na ten urząd.
Michael Bloomberg, amerykański przedsiębiorca i polityk, wyda z własnych pieniędzy niebagatelną sumę 85,2 mln $. W ten sposób pobije własny rekord ustanowiony w poprzednich wyborach w 2004 r. Swoją fortunę Michael Bloomberg zbił dzięki założonemu przez siebie przedsiębiorstwu Bloomberg L.P., zajmującemu się dostarczeniem informacji finansowych dla podmiotów biznesowych.
Bloomberg znajduje się na 17. miejscu na liście najbogatszych ludzi świata magazynu Forbes z majątkiem szacowanym na 16 mld $.
W latach 2001-2007 Michael Bloomberg przynależał do Partii Republikańskiej, ale był uważany za jednego z tzw. republikanów tylko z nazwy.
Przeczytaj także: Ilu jest w Polsce milionerów? »Zgodnie z terminologią przyjętą w USA, Bloomberg jest liberałem z krwi i kości. Opowiada się m.in. za legalizacją związków homoseksualnych, ograniczeniem prawa do posiadania broni oraz za bardziej liberalnym stosunkiem do kwestii mniejszości narodowych, w tym za zalegalizowaniem statusu imigrantów. Aktualnie od 2007 r. występuje na scenie politycznej jako kandydat niezależny.
Głównym konkurentem w walce o stanowisko burmistrza Nowego Jorku jest William C. Thompson, który ma do dyspozycji skromne 6 mln $. Ciekawe, jak to się ma do zasad demokratycznego przeprowadzania wyborów i czy w tej sytuacji po raz kolejny potwierdzi się znane powiedzenie, że kto ma kasę ten rządzi…
