Tusk skopiował pomysł Leppera by zyskiem NBP łatać dziurę w budżecie. Sam Bank twierdzi, że zysku nie ma... O co chodzi Tuskowi?
Tusk przedstawił propozycję, by przyszłoroczny budżet zamiast podwyżką podatków dopiąć odebraniem zysku z NBP. Szacuje go na poziomie ponad 10 mld zł.
Pomysł jest zaskakujący, ale nie nowy.
Jak zauważyli dziennikarze TVN24, podobny plan miał Andrzej Lepper, tyle że, nie został on wtedy zrealizowany. Wówczas umacniający się złoty zostawił 10 mld zł straty.
- Ale nasz był lepszy - komentuje na antenie TVN24 Lepper - my chcieliśmy przekazać te pieniądze na pomoc samorządom i przedsiębiorcom, a premier Tusk te pieniądze chce przejeść, bo chce je ulokować w budżecie i one już nigdy nie wrócą.
Krytycznie o propozycji premiera wypowiadają się ekonomiści, uznając to za żart. Taką opinię wyrazili m.in. Witold Orłowski, główny doradca ekonomiczny PricewaterhouseCoopers ( na antenie TVP Info) oraz Krzysztof Rybiński, były wiceprezes NBP, partner w firmie doradczej Ernst & Young (na antenie TVN24).
Nie mówiąc o opozycji... Posłanka Natalii - Świat z PiS uznała wystąpienie Tuska za całkowitą kompromitację. Według niej premier nie przedstawił pomysłów na stymulowanie gospodarki, a jedynie wyciągnął z rękawa sztuczki księgowe.
Fragment komunikatu NBP: plan finansowy Banku (...) zakłada, że w 2009 roku wynik finansowy banku centralnego (...) ukształtuje się na poziomie zerowym, co przełoży się na brak wpłaty z zysku do budżetu państwa w 2010 roku.
Premier podkreślał po wczorajszym spotkaniu z prezydentem, że przekazanie zysku z NBP to ostatnia deska ratunku przed podwyżką podatków, a skorzystanie z niej zależy od prezydenta....
Ale tym razem zrzucanie winy na Lecha Kaczyńskiego raczej nie wyjdzie. Pomysł utopili ekonomiści i NBP. Czyli ostatnia deska ratunku przed podwyżką podatków w przyszłym roku właśnie utonęła.
A pamiętacie co przed wyborami mówił Tusk o podatku liniowym?
2009-07-10 - IAD andergrant
0
Komentarze do:
Tusk jak Lepper
