Znane w Polsce powiedzenie „bezpiecznie jak w szwajcarskim banku” może już powoli odejść do lamusa. Przynajmniej od czasu kiedy Szwajcarzy zgodzili się przekazać Stanom Zjednoczonym informacje, dotyczące prawie 4,5 tyś. kont bankowych założonych w Banku UBS przez obywateli amerykańskich.
Teraz nadeszła kolej na ofensywę, tym razem z południa Europy. Włoskie służby skarbowe wkroczyły do 76 oddziałów szwajcarskich banków we Włoszech w celu przeprowadzenia kontroli klientów, podejrzewanych o ukrywanie swych dochodów przed fiskusem, bądź też o płacenie zaniżonych podatków.
Szwajcaria uznała działania Włochów za przejaw dyskryminacji swoich banków we Włoszech i wezwała włoskiego ambasadora w Bernie do natychmiastowego złożenia wyjaśnień w tej sprawie. Incydentem zajął się także szwajcarski rząd na specjalnie zwołanym posiedzeniu.
Przypomnijmy, że Szwajcaria podpisała w tym roku już 12 umów o wymianie informacji na temat obywateli unikających opodatkowania m.in. z Francją, Danią i Luksemburgiem, ujawniając szczegóły objęte dotychczas ścisłą tajemnicą bankową, jak nazwiska klientów, numery ich kont i wielkość zgromadzonych depozytów.
Przeczytaj także: Czeka nas gorączka złota? »Stało się tak m.in. za sprawą działań międzynarodowej Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), która umieściła Szwajcarię na szarej liście krajów, odmawiających wymiany informacji bankowej. Wcześniej Szwajcaria udzielała takiej pomocy wyłącznie w sprawach poważnych afer podatkowych.
