Logo

Słabe dane z USA na koniec tygodnia

Do czwartkowego popołudnia był to ogólnie względnie spokojny tydzień na większości rynków. Wyjątkiem był rynek franka – szwajcarska waluta zaczęła szybkie umocnienie już od wtorku. Końcówka tygodnia to jednak słabe dane z USA, wyprzedaż na rynkach akcji i osłabienie złotego – już nie tylko wobec franka.

Druga połowa tygodnia przyniosła bardzo silne umocnienie franka szwajcarskiego – kurs EURCHF dotarł do poziomu 1,10, podczas gdy jeszcze w poniedziałek przekraczał nawet 1,1950. Notowania CHFPLN wzrosły z poziomu 3,46 (minimum) w poniedziałek do nawet 3,80 w piątkowe popołudnie. We wtorkowym komentarzu porannym napisaliśmy, iż realizacja zysków po wcześniejszym osłabieniu franka jest prawdopodobna (http://www.xtb.pl/strona.php?komentarz=22496). Jednak skala umocnienia franka mogła być zaskakująca. Pretekstów było kilka – bierność Banku Szwajcarii, pogłoski o problemach Grecji z wypełnieniem założeń odnośnie deficytu, a także dane ze Szwajcarii – słabe, ale nie słabsze od tych ze strefy euro. W praktyce jednak rynek może chcieć przetestować determinację Banku Szwajcarii do osłabienia waluty.
Przeczytaj także: Akcje zyskały po publikacji protokołu Fed »Podtrzymujemy nasz pogląd, iż frank pozostaje skrajnie przewartościowany, jednak tak długo jak a) nie będzie widoków na wyraźną poprawę globalnej koniunktury lub/i b) nie nastąpi normalizacja w strefie euro lub/i c) gospodarka Szwajcarii pogrąży się w recesji lub/i d) zobaczymy pełną determinację i konsekwencję ze strony SNB – frank notowany będzie z pewną premią. Jak na razie żaden z powyższych warunków nie jest spełniony, także o spadek notowań na dłużej poniżej 3,50 może być trudno.



Ruchy na innych parach walutowych z PLN były wyraźnie mniejsze, choć złoty stracił też zauważalnie dolara i funta, a nawet słabego w minionym tygodniu euro. Pomimo dobrych danych o PKB za drugi kwartał na rynku pojawiają się głosy, iż wobec pogorszenia się koniunktury w Niemczech (w tym kontekście istotna była rewizja w dół danych o aktywności w niemieckim przemyśle) polski rząd może mieć problem z ograniczaniem deficytu. Do tego dochodzi związana z wyborami niepewność, a w rezultacie złoty należy do najsłabszych walut w segmencie rynków wschodzących. Jeśli do tego doszłoby do kolejnej fali wyprzedaży na rynkach akcji, kurs pary może wzrosnąć powyżej poziomu 4,20.
Przeczytaj także: Złoty stracił na wartości »Przyszły tydzień powinien być na rynkach równie emocjonujący. Z punktu widzenia notowań franka szwajcarskiego kluczowy może być początek tygodnia – dane o inflacji poznamy już we wtorek, zaś na rynku pojawiają się spekulacje, iż Bank Szwajcarii mógłby wykorzystać poniedziałkowe święto w USA do dokonania interwencji na rynku walutowym. Na notowania EURPLN kluczowy wpływ mieć będą takie czynniki jak: posiedzenie EBC (bank jest pod narastającą presją na obniżenie stóp procentowych), przemówienie szefa Fed (po słabych danych z rynku pracy może on zasugerować użycie kolejnych opcji przez Fed) i wreszcie sygnały napływające z Grecji, gdzie zapadać będą decyzje o przyznaniu rządowi kolejnej transzy pomocy. Na ten moment naszym zdaniem przeważa ryzyko przeceny euro wobec dolara i pogłębienia przeceny na rynkach akcji (choć tu spekulacja przed wystąpieniem Bernanke może pomóc), a to oznaczałoby presję na wzrost notowań EURPLN i USDPLN. W piątek o godzinie 15.50 kurs EURPLN wynosił 4,19 (wzrost o ponad 3 grosze w skali tygodnia), USDPLN 2,9450 (+8 groszy), zaś CHFPLN 3,77 (+22 grosze).


2011-09-02 - Przemysław Kwiecień

0

Komentarze do:
Słabe dane z USA na koniec tygodnia

Podobne artykuły i galerie