Logo

Seks, oszustwo i Facebook, czyli jak Zuckerberg zdobył fortunę?

Mark Zuckerberg, grzeczny student, zakłada portal społecznościowy, by ułatwić sobie i innym kontaktowanie się ze znajomymi przez internet. Tak wyrosła warta 1,5 mld dolarów fortuna najmłodszego miliardera świata. Oficjalnie...
 
W rzeczywistości Facebook jest kradzionym projektem, wypromowanym na plecach króla piratów, w którym Zuckerberg wziął udział bo...; chciał w końcu zaliczyć. W księgarniach ukazała się książka-reportaż Accidental Billionaires obalająca mit Zuckerberga - grzecznego miliardera z Uniwersytetu Harvarda, obecnie CEO theFacebook.com.
 
Mark - rudy, chudy, kujon i dziwak pochodzenia żydowskiego (na zdjęciu powyżej), początkowo na studiach nie miał przyjaciół. Może poza kumplem Eduardo. Pierwszy i drugi rok to dla obu pasmo niepowodzeń, głównie w kontaktach z kobietami, nawet bardzo brzydkimi...
 
Co zrobił zdesperowany kujon? Włamał się do systemu uczelni, ukradł zdjęcia studentek kampusu i wrzucił je na domenę Facemash.com. Utworzył portal w stylu Hot-or-Not, gdzie wszyscy mogli oceniać wygląd każdej dziewczyny z Uniwerku.

Accidental Billionaires

Zuckerberg o mały włos nie wyleciał za to z uczelni, ale na pomysł o Facebooku nie wpadł. Wyręczyli go bliźniacy Tylor i Cameron Winklevoss - najpopularniejsze w gronie studentów osiłki z Harvardu. Zaproponowali zdolnemu Markowi, by stworzył silnik dla ich portalu społecznościowego.
 

Mark wyrolował osiłków, założył Facebook.com, a z Winklevossami procesował się do lutego 2009 roku. Ostatecznie wypłacił im odszkodowanie w wysokości 65 mln dolarów.
 
Jednak to bez pomocy Seana Parkera, Mark nadal administrowałby uczelnianą stronką z profilami studentów. Parker (współzałożyciel Napstera - usługi darmowego dzielenia się plikami muzycznymi) wypuścił Facebooka na głębokie wody przez co w rok zarejestrowało się w nim 2,8 mln użytkowników. Wkrótce Zuckerberg otrzymał 13 mln dolarów na start-up (za udziały) od Jima Breyera, jednego z najważniejszych inwestorów z Doliny Krzemowej.
 
Co było później można się domyślić: alkohol, jachty, obiady z misia koali (?!?), kasa, seks i orgie z modelkami Victoria's Secrets. Tak przynajmniej twierdzi Ben Mezrich - autor Accidental ....
 
Mezrich (lat 40, nieżonaty, mieszka z psem) znany jest z soczystych historii o studentach, których życie wypełniają seks, alkohol i hazard. Na podstawie jednej z nich powstał przebój kinowy 21 - o absolwentach M.I.T. podbijających kasyna Las Vegas.
 
Prawami do ekranizacji Accidental... zainteresowało się Sony Pictures i sam Kevin Spacey (Siedem, K-Pax). Film ma trafić do kin w 2010 roku, jako słodka historia chłopca rzuconego przez dziewczynę, w barze, by po kilku latach otrzymać od niej zaproszenie na jego, wartym miliardy dolarów portalu. Czyli kino dla kobiet. Książka pewnie też skoro przedstawiciele Facebooka porównują Mezricha do Danielle Steel.
 
W całej historii nieprawdopodobne wydaje się (oprócz zjadania misiów koala), by facet wart 1,5 mld dolarów sypiał tylko z modelkami Victoria's Secrets, to przecież zbiór ograniczony!


2009-07-19 - IAD andergrant

2

Komentarze do:
Seks, oszustwo i Facebook, czyli jak Zuckerberg zdobył fortunę?

MaXyM 2009-08-07 13:39

No niezla historyjka. Jakby troche naciagana. Ale kto wie. Pewnie z 50% prawdy w tym jest. BTW: wspomniany film nosi tytul "21" (Oczko). Dosc dobry. Tylko jak Spacey chce grac w kolejnym jak w 21 go zabili ;)

IAD 2009-08-07 13:45

Spacey chyba w każdym filmie ginie ;)

Podobne artykuły i galerie