Podczas negocjacji przedstawicieli rządu i policyjnych związków ustalono, iż nowe zasady w emeryturach mają obowiązywać funkcjonariuszy nowoprzyjętych oraz już służących. Gabinet Donalda Tuska zamierza przekonać mundurowych do swoich pomysłów lepszymi warunkami.
Funkcjonariusz przechodzący na emeryturę po 20 latach służby będzie mógł liczyć na 45% ostatniego uposażenia, a maksymalnie po 35% latach dostanie 85% pensji. Do tej pory maksymalne emerytura sięgała 75%. W ten sposób rząd chce także zrekompensować funkcjonariuszom wprowadzenie minimalnego wieku przejścia na emeryturę.
Przy ostatecznej wersji ustawy przekonamy się, na jakie ustępstwa zgodziły się władze w rozmowach ze związkowcami – rozważany ma być między innymi restrykcyjny wariant: 25 lat służby i wiek minimum 55 lat. Obserwatorzy twierdzą, że rządowi zależy na załatwieniu sprawy emerytur mundurowych już teraz, by w ten sposób odeprzeć zarzuty, iż mimo przychylnego prezydenta boi się wprowadzać poważne reformy.
