Rząd bierze się za emerytury policjantów

Funkcjonariusze policji mogą mieć trudności ze zdobyciem prawa do renty. Rząd zamierza bowiem nie tylko zmniejszyć wysokość ich poborów w czasie choroby, ale także ograniczyć wykaz chorób zawodowych.

Do końca przyszłego miesiąca gabinet Donalda Tuska i związkowcy maja przedstawić założenia ustawy o reformie systemu emerytalnego. Rząd chce nie tylko wydłużyć wiek emerytalny dla osób dopiero przystępujących do służby, ale także ograniczyć przywileje aktualnie służących. Zdaniem przewodniczącego Małopolskiego Zarządu Wojewódzkiego NZSS Policjantów Janusza Łabuza, rządzący "za wszelką cenę szukają oszczędności kosztem funkcjonariuszy". Szczególne niezadowolenie związkowców budzi propozycja obniżenia do 80% należności pobieraniej przez policjanta w czasie choroby. Zdaniem policjantów może to przyczynić się do destabilizacji służb. Związkowcy twierdzą, że rządowe plany nie uwzględniają specyfiki służby, ryzyka zawodowego wynikającego z narażania zdrowia, a nawet życia. W czasie prac ma być również poruszana sprawa dalszego "ucywilniania" służb. Zdaniem rządu np. sekretarki w tajnych służbach nie muszą być funkcjonariuszami.