Uwaga rynków finansowych w dniu wczorajszym skoncentrowała się na wynikach aukcji niemieckich obligacji. Z oferty na 6 mld EUR 10 letnich obligacji sprzedało się jedynie niespełna 3,65 mld EUR. Resztę musiał objąć bank centralny Niemiec (będzie starał się uplasować te papiery na rynku w kolejnych dniach). Taka sytuacja nie powinna się była wydarzyć – rządy są w kontakcie z bankami dilerami i z reguły wiedzą jakie będzie zainteresowanie rynku. Naturalnie taki bieg wydarzeń to doskonałe pole do spekulacji. My staramy się wyciągnąć kilka chłodnych wniosków:
W rezultacie musiały nastąpić spadki na parze EURUSD i na rynkach akcji. W przypadku EURUSD doszło do przełamania dolnego ograniczenia krótkookresowej konsolidacji, o której pisaliśmy we wczorajszym komentarzu porannym. W konsekwencji nastąpił logiczny spadek notowań w dolny rejon formacji klina zniżkującego. Tak długo jak jego górne ograniczenie nie zostanie przełamane, obowiązuje nas kierunek spadkowy z potencjalnym celem 1,3145.
Natomiast na rynkach akcji nastąpiło przyspieszenie spadków. Z technicznego punktu widzenia jest to logiczne. Dokładnie tydzień temu napisaliśmy: „(…)w efekcie nadal czekamy na rozstrzygnięcie formacji trójkąta, o której w tym tygodniu pisaliśmy już dwukrotnie. Przedłużająca się konsolidacja w coraz węższym przedziale wahań powinna zaowocować silnym ruchem kierunkowym.” Ten ruch nastąpił, a jego poziomem docelowym są okolice 1140 pkt.
Niepokój na rynkach globalnych przełożył się też na notowania złotego. Należy zwrócić uwagę, iż wcześniej, gdy notowania EURPLN oscylowały wokół 4,40, notowania S&P500 były jeszcze wysoko (we wspomnianej konsolidacji). Nie jest zatem niespodzianką, iż wyraźne pogorszenie nastrojów przełożyło się na wzrost notowań EURPLN o 10 groszy. Jednocześnie naszym zdaniem interwencje rządu czy NBP są niestety nieskuteczne, gdyż obawy dotyczą eskalacji kryzysu bankowego w Europie i ewentualnych problemów polskich banków z finansowaniem w walutach zagranicznych.
W naszych komentarzach do rynku złotego wskazywaliśmy na przedział 4,25-4,60 jako prawdopodobny na kolejnych kilka miesięcy już dłuższy czas temu. Obserwowane pogorszenie sytuacji oznacza oczywiście ruch w górę tego przedziału, który właśnie ma miejsce. Niewykluczone, iż w krótkim okresie jeszcze będzie kontynuowany, a w samej końcówce roku złoty odrobi część strat.
W USA czwartek jest dniem wolnym – to święto dziękczynienia. Powinno to przynieść pewną stabilizację, gdyż w ostatnich dniach taniejące akcje były głównym motorem napędowym dla innych rynków.
Przeczytaj także: Merkel i Sarkozy za dokapitalizowaniem banków » W Europie nieco tajemnicze spotkanie przywódców Niemiec, Francji i Włoch, gdzie zapewne nowy włoski premier będzie zdawał relacje z postępów we wdrażaniu reform. Z danych o godzinie 10.00 indeks Ifo w Niemczech (konsensus 105,1 pkt.), zaś pół godziny później drugi szacunek brytyjskiego PKB za trzeci kwartał (konsensus +0,5% q/q).