Rosja nie pomoże bankrutującemu Cyprowi. Minister finansów Anton Siłuanow oznajmił, że propozycje Nikozji nie zainteresowały Moskwy. Wcześniej zachodnie media ostrzegały, że Cypr może stać się rosyjskim wasalem, który pozwoliłby Rosjanom kontrolować złoża gazu u swoich wybrzeży i stacjonować na swoim terytorium.
- Ich propozycje były następujące: stworzenie spółki państwowej z przekazaniem aktywów złóż gazowych oraz zaproponowanie rosyjskim inwestorom wstąpienie, kupno obligacji oraz późniejsze nabycie udziałów. Nasi inwestorzy rozpatrzeli tę sprawę, lecz nie wyrazili zainteresowania – powiedział rosyjski minister. Strona rosyjska przystała jedynie na przedłużenie pięcioletniego kredytu, który miał się zakończyć w 2016 roku.
Przeczytaj także: Państwo ograbiło Cypryjczyków »Przypomnijmy, że w tym tygodniu cypryjski parlament nie zgodził się na propozycję wprowadzenia podatku od oszczędności. Przyjęcie kontrowersyjnej opłaty zostało wynegocjowane przez rząd w Nikozji w rozmowach z ministrami finansów strefy euro i Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Na tej podstawie bankrutujący Cypr miał otrzymać pożyczkę w wysokości 10 miliardów euro. Po tym jak pomysł podatku upadł, Cypryjczycy zwrócili się w stronę Rosjan.
