Na koniec kadencji minister Cezary Grabarczyk zaproponował, by przejazd po państwowej autostradzie staniał o połowę – czytamy na portalu Wyborcza.biz. Serwis donosi, że wielu kierowców było zaszkowoanych, gdy w połowie roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych zaczęła pobierać opłaty za przejazd autostradą A2 z Konina do Strykowa. Trasa ta liczy 104 km, a za przejazd 1 km samochodem osobowym trzeba zapłacić 20 groszy, motocyklem – 10 groszy.
- Zaczęły się pojawiać wątpliwości, że Polacy 20 lat czekali na autostrady, a kiedy się wreszcie doczekali, to stały się one dobrem luksusowym – oznajmił Adrian Furgalski, ekspert branży transportowej z firmy doradczej TOR. Do tej pory minister infrastruktury Cezary Grabarczyk utrzymywał, że nie ma możliwości obniżenia opłat. Teraz, gdy jego kadencja dobiega końca, zmienił zdanie.
Przeczytaj także: E-myto na drogach od 1 lipca » Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło właśnie projekt rozporządzenia w kwestii obniżenia o połowę stawek opłat za przejazdy państwowymi autostradami dla samochodów osobowych oraz motocykli – poinformował portal Wyborcza.biz. Jego celem ma być – jak twierdzi rzecznik resortu Mikołaj Karpiński – "zwiększenie dostępności autostrad dla użytkowników indywidualnych". Ma to z kolei wpłynąć na "zwiększenie poziomu bezpieczeństwa ruchu drogowego, obciążenia i zużycie dróg innej kategorii oraz obniża uciążliwość ruchu samochodowego w miejscowościach, przez które one przebiegają".
Super wiadomosc, ale dopoki nie wprowadza tej obnizki nie ma co sie cieszyc, obiecywac to oni potrafia ....
chyba nie maja wyjscia :) bo po co im autostrady jak nikt nie bedzie po nich jezdzil
