"Rzeczpospolita" informuje, że do stołecznego sądu wpłynął pozew zbiorowy 19 osób przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych. Chcą one uznania, iż ZUS postępuje bezprawnie, domagając się od nich składek wraz z odsetkami za okres, w którym ich firmy były zawieszone.
Sprawa dotyczy małych przedsiębiorstw, zazwyczaj jednoosobowych. ZUS ściga je za to, że przed 2008 rokiem zawiesiły działalność gospodarczą i przestały płacić składki. Składający pozew podkreślają, iż Zakład pozwalał im na takie kroki, a nawet wyjaśniał jak to zrobić. Teraz ZUS twierdzi, że nic takiego nie miało miejsca i domaga się zaległych składek wraz z ogromnymi odsetkami karnymi.
Dziennik podaje, że firm z tego typu problemem są w kraju tysiące, a dla najmniejszych zwrot kilkudziesięciu tysięcy złotych jest równoznaczny z bankructwem. Na razie przedsiębiorcy domagają się, by sąd uznał, iż ZUS działa bezprawnie. W kolejnych postępowaniach zamierzają starać się o zwrot pieniędzy. Mec. Agnieszka Trzaska z Kancelarii Kubas, Kos, Gaertner z Krakowa podkreśla, że do pozwu mogą przystąpić kolejni zainteresowani.
Komentatorzy przyznają, że wielu z prowadzących firmy zwlekało z oddaniem sprawy do sądu, ponieważ rząd od zapowiadał wprowadzenie przepisów abolicyjnych. Miałyby one objąć osoby, od których ZUS domaga się owych składek. Sam premier Donald Tusk obiecywał rozwiązanie tego problemu tuz przed wyborami.
Przed wyborami to Donald wszystko wszystkim obiecywał, aby tylko zrobic dobry wynik :) co do zusu to bardzo dobrze ze pozew trafil do sadu, moze wreszcie przestana czuć sie bezkarnie.
