Firma Schlecker, która także w Polsce posiada kilkadziesiąt placówek, ma poważny problem ze spadkiem sprzedaży i z tego powodu likwiduje setki sklepów. Tygodnik "Spiegel" twierdzi, że o powadze sytuacji może świadczyć fakt, że kapitał obrotowy zasila z prywatnych środków właściciel spółki Anton Schlecker - czytamy na portalu Retail Week.
W ubiegłym miesiącu Schlecker zlikwidował 400 sklepów, w grudniu taki sam los czeka 200 innych placówek. Firma odnotowuje straty od 2008 roku. W poprzednim roku fiskalny sprzedaż na Starym Kontynencie obniżyła się o prawie 650 milionów euro, osiągając poziom 6,55 miliarda euro. "Spiegel" donosi, że kłopoty z zaopatrzeniem sieci są tak poważne, że produkty z zamykanych placówek od razu trafiają do tych jeszcze funkcjonujących.
Firma stara się zaprzeczać pogłoską o ogromnych problemach, tłumacząc zamykanie sklepów przeprowadzaną restrukturyzacją. Nie popiera jednak tego żadnymi danymi. Wcześniej Schlecker zapowiadał, że od 2012 roku zacznie przynosić zyski. W tym celu planuje przebudowę 700 placówek. W bieżącym roku przewiduje jednak spadek sprzedaży nawet o 9%. Dostawcy twierdzą natomiast, że przedsiębiorstwo Antona Schleckera złożyło na sezon świąteczny mniejsze zamówienie niż w 2010 roku.
