Joanna Mucha oznajmiła w TVN24, że osoby, które znęcają się nad zwierzętami, powinny być karane wysokimi grzywnami, nawet 50 tysięcy złotych. Posłanka Platformy Obywatelskiej jest przewodniczącą Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt.
Mucha, komentując wczorajszy wyrok sądu, który skazał na 10 miesięcy więzienia trzech mężczyzn za bestialskie zabicie psa, stwierdziła: Rzadko rozmawia się w mediach o znęcaniu się nad zwierzętami, ale teraz to się zmienia. W przyszłych miesiącach będziemy słyszeć częściej takich spraw, bo powstała presja społeczna. Jednocześnie członkini rządzącej partii podkreśliła, że wyrok za znęcanie się nad psem to pierwszy, za który sprawcy zostali skazani na karę wiezienia.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Nowym Targu wymierzył karę 10 miesięcy bezwzględnego więzienia dla sprawców brutalnego zabicia psa w listopadzie 2010 roku. Zwyrodnialcy ciągnęli samochodem zwierzę przywiązane liną holowniczą, praktycznie urywając mu głowę.
Ponadto sąd skazał kierowcę Piotra K. na łączną karę jednego roku pozbawienia wolności za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu oraz odebrał mu prawo jazdy na pięć lat. Cała trójka została zobowiązana do wpłacenia po 2 tys. zł na rzecz trzech Towarzystw Opieki nad Zwierzętami w Krakowie, Nowym Targu i Zakopanem.
Kary finansowe nic nie dadzą, bo taka patologia nie bedzie miala z czego ich spłacać. Ja bym im dawal jakies prace spoleczne albo cos w tym stylu.
Podoba mi sie pomysl gdyby taki kretyn popracowal ze 3 lata np. w schronisku, sprzątając klatki dla zwierząt, dbając o ich czystość, itd moze nauczyłby się szacunku dla drugiej istoty.
Proponuję jeszcze karę za brak reakcji ze strony służb powołanych do pilnowania przestrzegania prawa, na razie bowiem ścigają jedynie (zresztą też słusznie) psich spacerowiczów, którzy nie sprzątają kup po swoich psach.
