Posłowie, ulegając feministycznym żądaniom, opowiedzieli się za tzw. parytetami. Tymczasem okazuje się, że większość młodych Polek nie wie nawet, że w najbliższych wyborach będą miały zagwarantowaną jedną trzecią miejsc na listach kandydatów. Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przez "Metro" na ulicach największych miast.
[poll id=157]
Ustawa zaakceptowana na początku bieżącego roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego gwarantuje paniom 35% miejsc na listach wyborczych do parlamentu, samorządów i Parlamentu Europejskiego. Jednak 70% kobiet nie wie, że ów system będzie obowiązywał już w jesiennych wyborach parlamentarnych. Ponadto kobiety nie wierzą, że dzięki temu więcej z nich wejdzie do parlamentu.
Z ankiety przeprowadzonej przez Metro wynika, że 70% kobiet nie wie, iż w najbliższych wyborach paniom przypadnie 1/3 miejsc na listach wyborczych – 30% uważa, że nie ma takiego prawa, a 40% o tym nie wie. 60% przedstawicielek płci pięknej stwierdziło, że gwarantowana obecność kobiet na listach wyborczych i tak nie przełoży się na ich liczbę w Sejmie.
Sondaż, który miał miejsce na ulicach Gdańska, Katowic, Krakowa, Łodzi, Poznania, Szczecina, Warszawy i Wrocławia, pokazuje również, iż najbardziej nieświadome gwarantowanych parytetów są młode Polki. One też są najbardziej sceptyczne wobec ewentualnych efektów nowego prawa.
