Ciągle nie najlepsza pogoda w Polsce sprawia, że społeczeństwo spożywa mniej piwa, niż miało to miejsce chociażby rok temu. W I kwartale notowano słabe wyniki sprzedaży, a wszystko wskazuje na to, że w II kwartale sytuacja ta się nie poprawi – chociażby przez nie najlepszą pogodę majówkową, gdzie zazwyczaj sprzedawano najwięcej piwa.
Sprzedaż Grupy Żywiec zmniejszyła się w I kw. 2013 r. o blisko 4 proc. Doprowadziło to do tego, że przychody spadły o ponad 31 mln zł, do 685,83 mln zł, a strata netto urosła do 20,18 mln zł, z 4,6 mln zł przed rokiem. – W tygodniu bezpośrednio poprzedzającym weekend majowy sprzedaż naszych piw jest zazwyczaj o 4 mln litrów wyższa od uśrednionej tygodniowej sprzedaży w całym roku. Liczymy też na miesiące wakacyjne, w których sprzedajemy po 12–13 proc. rocznego wolumenu – mówi rzecznik prasowy Grupy Żywiec.
Lider w naszym kraju Kompania Piwowarska, informuje z kolei, iż u nich sprzedaż wzrosła o 12 proc. w porównaniu z rokiem ubiegłym – wtedy sprzedano 2726 hl piwa. Swoje pięć minut w tym czasie miały browary regionalne. Browar Kormoran deklaruje ok. 5 proc. wzrostu w sprzedaży, a Browar Fortuna nawet dwukrotny. Wpływ na to ma powiększenie sieci sprzedaży.
Trzeci gracz na rynku w Polsce - Carlsberg, nie ogłosił jeszcze wyników za I kwartał. Melania Popiel z polskiego oddziału nie chce mówić o liczbach, ale jej zdaniem ten rok nie będzie należał do dobrych.
Ja w tym roku wypiję wyjątkowo dużo piwa, tyle że piwa własnej roboty. Mam dosyć tych piw byle jakiej jakości i o słabym smaku. A tak sam sobie uwarzę i będę pił dobre pifko
