Logo

Podatek węglowy czyli jak oskubać kierowców

Ministerstwo Środowiska zapowiedziało złożenie pod obrady Rządu projektu ustawy w sprawie wprowadzenia nowego obciążenia dla posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Podatek węglowy Podatek węglowy

Jak podaje Gazeta Wyborcza, postulowany podatek w skrócie określany jako podatek węglowy, dotyczy paliw używanych w transporcie i w elektroenergetyce. Użytkownik dróg, kupując i wykorzystując paliwo, miałby płacić dodatkowo za straty wywołane emisją spalin do atmosfery i zanieczyszczenie środowiska.

Pomysł nie jest zupełnie nowy, gdyż podobne regulacje obowiązują już w 8 krajach Unii Europejskiej. Możliwe też, że w najbliższym czasie nie tylko Polska, lecz także inne kraje UE nie będą mieć wyboru. Komisja Europejska oficjalnie zaproponowała, aby w związku z planowaną zmianą przepisów unijnych o podatku akcyzowym, wprowadzić obowiązkowo właśnie podatek węglowy (ang. carbon tax).



Przypomnijmy że analogiczny podatek dotyczy już podstawowych branż przemysłu takich jak hutnictwo, elektroenergetyka, chemia, gdzie fabryki emitujące nadmierną ilość CO2 muszą płacić podatki. Teraz nadszedł czas na europejski sektor transportowy, który przecież także nie jest wolny od emisji spalin.



Przeczytaj także: Ceny paliw mocno w góre? »
Ministerstwo Środowiska widzi w nowym rozwiązaniu prosty mechanizm na pozyskanie dodatkowych środków do działań ograniczających wprost nadmierną emisję dwutlenku węgla. My wolimy raczej dopatrywać się kolejnej próby sięgnięcia głębiej do portfeli kierowców, w celu łatania coraz większej dziury w państwowej kasie.



Wszyscy kierowcy płacą przecież obowiązkowo podatek akcyzowy, wliczany w cenę wyrobów służących do celów napędowych. Podstawowym celem akcyzy jest właśnie ograniczanie konsumpcji takich dóbr, które okazują się szkodliwe m.in. dla środowiska naturalnego.


2009-10-23 - J. Doe

0

Komentarze do:
Podatek węglowy czyli jak oskubać kierowców

Podobne artykuły i galerie