Blisko 5 milionów dolarów odszkodowania żądają amerykańscy piwosze od producenta piw - browaru Anheuser-Busch InBev, który zarządza takimi markami jak Budweiser, Stella Artois czy Becks's. W pozwie skarżą się na zbyt małą ilość alkoholu i rozcieńczanie złocistego trunku wodą - poinformował na swojej stronie internetowej "The Guardian".
Zdaniem niezadowolonych amatorów złocistego trunku woda miała być dodawana do piw Budweiser i Michelob, czyli najpopularniejszych marek w Stanach Zjednoczonych. Proceder ten miał mieć swój początek cztery lata temu, czyli po połączeniu amerykańskiego browaru z belgijsko-brazylijskim InBev. Potwierdzają to między innymi zeznania byłych pracowników.
- Koncern dysponuje wysoce zaawansowaną technologią kontroli procesu produkcji, by precyzyjnie w nim monitorować zawartość alkoholu. W końcowych stadiach produkcji dodaje się wody, robiąc piwo o niższej zawartości alkoholu niż deklarowana na etykiecie - oznajmił prawnik oskarżycieli Josh Boxer. Firma zaprzecza oskarżeniom i podkreśla, iż przestrzega najwyższych standardów w warzeniu piwa.
