W sobotę Cypryjczycy, którzy posiadają krajowe konta bankowe, szturmowali bankomaty, by wybrać swoje pieniądze. Panika wybuchła, gdy nad ranem pojawiła się wiadomość, że obywatele będą musieli wesprzeć oszczędnościami ratowanie zagrożonego bankructwem państwa - podała Polska Agencja Prasowa.
W bankomatach zabrakło pieniędzy, a rządzący podkreślają, że opróżnianie kont i tak nie ma sensu. Wkład oszczędzających Cypryjczyków został już zablokowany na wszystkich rachunkach. Ponadto do wtorku zablokowano elektroniczne transfery pieniędzy.
Przypomnijmy: w sobotę nad ranem ministrowie finansów państw strefy euro i szefowa MFW Christine Lagarde doszli do porozumienia w sprawie pakietu ratunkowego dla zagrożonego bankructwem Cypru. Będzie on opiewał na kwotę 10 miliardów euro. Jednym z warunków jego przyznania jest obciążenie depozytów bankowych Cypryjczyków jednorazową opłatą. W przypadku depozytów do 100 tysięcy euro jest to 6,75%, a powyżej 100 tysięcy euro – 9.9%.
Komentatorzy podkreślają, że przy udzielaniu innym państwo pakietów ratunkowych nie stosowano tego typu rozwiązania. Szacuje się, iż z tytułu tej opłaty cypryjski fiskus zainkasuje 5,8 miliarda euro. Zdaniem ministra finansów Cypru Michalisa Sarrisa rząd był zmuszony do obciążenia depozytów bankowych, gdyż alternatywą było całkowite załamanie finansów państwa.
