Palikot i SLD walczą o striptizerkę

Kilka miesięcy temu Sojusz Lewicy Demokratycznej oznajmił, że na jego listach wyborczych może znaleźć się Marta Szulawiak, uczestniczka programu "Top Model", zajmująca się zawodowo tańcem na rurze. Z ustaleń portalu Tvp.info wynika, iż kobieta dostała również propozycję startu z list ugrupowania Janusza Palikota. - Ostatecznej decyzji, z której listy wystartuję, jeszcze nie podjęłam – przyznaje główna bohaterka zamieszania. Jakiś czas temu poseł SLD Ryszard Kalisz opowiedział się za umieszczeniem Szulawiak na liście swojego ugrupowania, argumentując, że striptizerka "ma w oczach coś myślącego". Jednak decyzja o jej starcie wywołała w ugrupowaniu Grzegorza Napieralskiego mieszane reakcje.
Portal Tvp.info ustalił, że propozycja Sojuszu nie jest jedyną, którą otrzymała Marta Szulawiak. - O start z naszych list może ubiegać się każdy, kto chce spróbować swoich sił. Wstępna rozmowa z Martą Szulawiak odbyła się dwa tygodnie temu. Mogłaby liczyć na miejsce w pierwszej piątce listy warszawskiej – mówi Karol Jene z Ruchu Palikota. "Jedynką" w Warszawie ma być Janusz Palikot. Jego ugrupowanie sporządza listy tzw. metodą suwakową, czyli na przemian znajdzie się na niej mężczyzna i kobieta. Tym samym striptizerka mogłaby liczyć na drugie albo czwarte miejsce. Główna zainteresowania podkreśla, że jeszcze nic nie postanowiła w tej kwestii. - Czekam na ostateczną decyzję SLD na temat startu z list tej partii – wyjaśnia Szulawiak, która zapowiada, że do Sejmu chce kandydować po to, by zająć się pomocą najuboższym.