Dziennik "Wall Street Journal" poinformował, że pakistańskie władze spierają się ze Stanami Zjednoczonymi o fundusze na wojnę z terroryzmem. Pakistańczycy "domagają się zapłacenia należnych im pieniędzy w ramach pomocy amerykańskiej na walkę z talibami i Al-Kaidą".
Rząd w Islamabadzie domaga się dodatkowych 3,3 mld USD za operacje przeciw fundamentalistom od stycznia do czerwca 2010 roku. Stany Zjednoczone mają zastrzeżenia co do pełnego zaangażowania Pakistanu w walkę z terrorystami, stąd odrzucenie 40% roszczeń finansowych Pakistańczyków - 1,3 mld USD.
Amerykanie mają wątpliwości także w kwestii wykorzystania owych pieniędzy przez Pakistan. Islamabad wystawił np. rachunki na łączną sumę 50 mln dolarów za wydatki na "higienę i artykuły chemiczne". Ponadto USA pokryły koszty remontów czterech helikopterów, które miały uczestniczyć w walkach z talibami. Okazało się, że trzy z tych śmigłowców wysłano do Sudanu, gdzie Pakistan uczestniczy w misji pokojowej ONZ, mimo że Organizacja pokrywa koszty tej operacji.
Rząd Pakistanu zaprzecza jakoby próbował wyłudzić od Waszyngtonu fundusze. Spór o pieniądze zaostrza napięte stosunki amerykańsko-pakistańskie, które zostały nadwyrężone przez niedawną akcję komandosów USA, kiedy to zabity miał zostać Osama bin Laden.
