Gabinet Donalda Tuska zarezerwował na przyszłoroczne dotacje do ubezpieczeń zdrowotnych rolników około 1,8 mld zł. Okazuje się jednak, że ta kwota będzie niewystarczająca. Stąd pomysł wprowadzenia zmian w KRUS – poinformowała "Rzeczpospolita".
Przeczytaj także: Rolnicy powinni płacić składki do NFZ » Obecnie składkę zdrowotną za rolników i ich rodziny państwo przekazuje do Narodowego Funduszu Zdrowia. Kwoty dopłat zazwyczaj są mniejsze niż rzeczywiste koszty. Co roku brakuje około 60%. Taki sposób ubezpieczeń osób trudniących się rolnictwem został zakwestionowanych przez Trybunał Konstytucyjny, który dał czas rządzącym na przeprowadzenie zmian do lutego 2012. Sprawa rozbija się między innymi o powiązanie składki z dochodami rolników.
Minister Michał Boni twierdzi, iż należałoby najpierw wprowadzić rozwiązanie tymczasowe, które dotyczyłoby 2012 i 2013 roku. Docelowe przepisy miałyby wejść w życie za dwa lata. Pozostaje kwestia dogadania tej kwestii między koalicjantami. "Rzeczpospolita" informuje, że Platforma Obywatelska chce, by rolnicy płacili ubezpieczenie w wysokości podobnej do osób samozatrudnionych. Składka miałaby wynosić 9%, ale 7,75% byłoby odliczane od podatku
W myśl propozycji PO dopłata z budżetu byłaby przekazywana tylko za osoby o rocznych dochodach poniżej 6 tys. zł. Ponieważ jednak rolnicy nie płacą podatku dochodowego to na początek mieliby na ubezpieczenie zdrowotne przeznaczać uśrednioną składkę 1,25% od dochodu, czyli ok. 35 zł miesięcznie - pisze "Rzeczpospolita". Pomysł ten nie zadowala Polskiego Stronnictwa Ludowego, które chce podatku rolnego. Ugrupowanie Waldemara Pawlaka jednocześnie zaznacza, że za najbiedniejszych nadal płaciliby podatnicy.
