Najczęściej stosowanym sposobem opodatkowania najmu lokalu jest ryczał ewidencjonowany - według stawek progresywnych. Rząd przedstawił projekt nowelizacji ustaw, mający na celu obniżenie podatek od najmu do 8,5 procenta, niezależnie od kwoty przychodu.
Obecnie stawka 8,5 procenta obowiązuje dochód nieprzekraczający 4000 euro rocznie. Przychody ponad kwotę limitu opodatkowane są stawką podatku w wysokości 20 procent. Przeliczenia wartości dokonuje się po kursie z dnia 1 października roku poprzedniego. I tak w 2009 roku obowiązuje limit w wysokości 13.510,00 zł rocznie (kurs: 3,3775 zł), czyli 1125 zł miesięcznie.
Ministerstwo Infrastruktury przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego oraz o zmianie niektórych innych ustaw i zmianę zasad opodatkowania ryczałtu ewidencjonowanego, mające obowiązywać od 2010 roku.
Ryczałt od najmu jest najczęściej stosowanym sposobem opodatkowania, ale wśród tych, którzy rzeczywiście najem zgłaszają w Urzędzie Skarbowym. Na tym rynku funkcjonuje jednak spora szara strefa.
Rząd ma nadzieję, że w zamian za ochronę prawną (w tym ustawy o ochronie praw lokatorów i mieszkaniowym zasobie gminy), szara strefa zostanie zmniejszona. Wszyscy wynajmujący ujawnią dochody i zaczną płacić podatki, ale niższe.
Projekt obejmuje także kwestię tzw. najmu okazjonalnego. Będzie mógł go stosować właściciel mieszkania, który nie prowadzi działalności gospodarczej związanej z wynajmowaniem lokali. Umowa najmu okazjonalnego ma być zawierana maksymalnie na 10 lat. Znajdzie się w niej poświadczone notarialnie oświadczenie, w którym najemca zobowiązuje się, że jeśli nie będzie przestrzegał warunków umowy, musi wyprowadzić się z zajmowanego mieszkania - podano w komunikacie prasowym Rady Ministrów.
Kto płaci podatek od najmu - będzie go płacił dalej, ale mniej. Kto nie chciał dzielić się przychodem z państwem, najpewniej dalej nie będzie tego robił. Zatem planowany wzrost wpływów do budżetu może nie nastąpić. W naszej opinii pomysł jest niewiele lepszy od pozostałych prób zmian stawek podatkowych.
Przedstawiciele rządu prezentowali już pomysły, których realizacja okazywała się nierealna lub bezcelowa. Czy tym razem będzie podobnie przekonamy się gdy nowelizacja trafi pod obrady Sejmu.
