We wczorajszym wydaniu „Kropki nad i” Moniki Olejnik mogliśmy ujrzeć „nową” Nelli Rokita. Jej zmiana, jak się okazało z treści wypowiedzi posłanki PiS, polegała jednak tylko na zmianie fryzury. Charakter Nelli nie uległ zmianie.
W środowym wydaniu „Kropki nad i” Nelli skomentowała m.in. wypowiedź Janusza Palikota sprzed kilku dni. Poseł PO w wywiadzie dla mediów stwierdził, że to tragicznie zmarły prezydent, Lech Kaczyński, odpowiedzialny jest za śmierć pasażerów i załogi samolotu TU-154. Nelli w ten oto sposób zareagowała na kontrowersyjną wypowiedź polityka innego ugrupowania: „(…) nie można mówić, że to jest pan prawdziwy. To jest tak naprawdę jakiś cham nieuczciwy”.
Nelli nie ograniczyła się w swojej wypowiedzi tylko do osoby Janusza Palikota. W dalszej części programu skrytykowała ona „Gazetę Wyborczą” i media komercyjne za brak obiektywizmu.
To jednak nie wszystko. Na jedno z kolejnych pytań Moniki Olejnik, dotyczących działań premiera Tuska, tak odpowiedziała Nelli: „Donald Tusk coraz bardziej mi przypomina Putina. Bo Putin powiedział kiedyś, że on wybiera opozycję. Ja mam wrażenie, że Donald Tusk coraz bardziej go przypomina np. proponując, żebyśmy milczeli, żebyśmy dali im 500 dni. To jest nowy trik propagandowy? Może Donald Tusk chciałby żebyśmy zawiązali języki sznurkiem. Ja się czuję powoli, jakby rządził nami Putin”.
Nelli uważa, że Bronisza Komorowski będzie marionetką w rękach Tuska. Dokonuje tu jednak mocnego porównania, odnosząc się do sytuacji politycznej w Rosji i przyrównując polskich polityków do Putina i sterowanego przez niego Miedwiediewa.
Warto przypomnieć Nelli, jak i innym politykom, że za znieważenie grozi proces cywilny. Nawet, jeśli owo znieważenie jest komentarzem do kontrowersyjnej wypowiedzi innego polityka. Czy Nelli pokazała prawdziwą klasę polityczną, posługując się obrażaniem innych polityków, w tym najważniejszych przedstawicieli władzy w Polsce?
