Najcenniejsze ciała, czyli na ile gwiazdy ubezpieczają swoje nogi, piersi, zęby

Większość z nas przywykła do tego, że najczęściej ubezpieczamy samochód, bo akurat to ubezpieczenie jest obowiązkowe. Wielu z nas ubezpiecza własne zdrowie i życie. Część przezornych wykupuje ubezpieczenie mieszkania. Jednak raczej nikt z nas nie wpada na pomysł ubezpieczenia poszczególnych części ciała. A robią tak gwiazdy kina i estrady. Dbają w ten sposób, by to, z czego są najbardziej znane, było odpowiednio zabezpieczone. A ich ubezpieczenia opiewają na zawrotne sumy!

Jedną z tych części ciała, które dla gwiazd są bardzo istotne stanowią nogi. Najcenniejsze są te długie, piękne, jakimi pochwalić mogą się najlepsze modelki. Wie o tym top modelka Heidi Klum, która swoje nogi ubezpieczyła na 2 mln dolarów. Teraz niestraszny będzie jej żaden ewentualny upadek na nieziemsko wysokich szpilkach. Warto jednak dodać, że ubezpieczenie nóg nie było fanaberią Klum, a jednym z warunków podpisywanej przez nią umowy z pracodawcą. Przed ubezpieczeniem nóg, każda z nich została dokładnie zbadana, by można było precyzyjnie je wycenić. Co ciekawe, wartość jednej była niższa ze względu na niewielką bliznę. Jednak nie tylko modelki ubezpieczają nogi. Milion dolarów warte są seksowne nogi Rihanny, a Tina Turner ubezpieczyła swoje na 3,2 mln dolarów. Jeszcze dalej poszła Mariah Carey, której ubezpieczenie nóg opiewa na… 1 mld dolarów!

Nie tylko kobiety zdają sobie sprawę z wartości, jaką ma ich nogi. Chyba nikt nie wie tego tak dobrze, jak piłkarze. Zważywszy na sukces, jaki zawodnikom pomagają odnieść ich nogi, z pewnością nie dziwią ubezpieczenia sięgające nawet kilkudziesięciu milionów dolarów. Na przykład nogi Davida Beckhama swego czasu warte były 70 mln dolarów. Także Real Madryt zadbał o bezpieczeństwo nóg najlepszych zawodników – w przypadku Ikera Casillasa ubezpieczono je na 7 mln euro, a w przypadku Cristiano Ronaldo na 103 mln euro.

Nowy James Bond, czyli Daniel Craig ubezpieczył całe swoje ciało na sumę 5 mln dolarów. Raczej nie powinno to dziwić, skoro w kultowych już filmach o przygodach agenta 007 ciało to rzeczywiście ma znaczenie – Bond musi być wysportowany, zwinny, no i przystojny, a do tego musi jeszcze wykonywać szereg niebezpiecznych ewolucji. Jako że Craig z reguły robi je samodzielnie nie korzystając z pomocy kaskaderów, ubezpieczenie ciała należy uznać za rozsądne posunięcie. Podobnie postąpiła znana i ceniona aktorka Shirley Maclaine. Choć raczej nie bierze udziału w niebezpiecznych scenach, to jednak ubezpieczyła ciało na 25 mln dolarów. Uznała, że w ten sposób zabezpiecza się na wypadek porwania przez obcych. Za to Julia Roberts postanowiła ubezpieczyć swój uśmiech i wykupiła polisę na 30 mln dolarów!

Nie zaskakują jednak artyści, którzy ubezpieczają swoje głosy. Niektóre z nich są tak cenne i uwielbiane, że oczywiste wydaje się być szczególne dbanie o taki dar. Niesamowity, rozpoznawalny niemal na całym świecie głos Bruce’a Springsteena ubezpieczony jest na 5,6 mln dolarów. Jeszcze drożej wycenił swój wokal Rod Stewart. Jego ubezpieczenia opiewa na okrągłych 6 mln dolarów. Keith Richards nie ma tak dobrego głosu, ale jest wirtuozem gitary, więc potrzebuje sprawnych, silnych palców. Nieco zaskakuje jednak fakt, że na 1,6 mln dolarów ubezpieczył tylko jeden z nich, a w dodatku nie był to palec wskazujący, a… środkowy.

Natomiast piosenkarka country Dolly Parton nie zadbała o głos, za to ubezpieczyła to, co sprawia, że jest tak świetnie rozpoznawalna, czyli swoje piersi. Jej biust ubezpieczony jest na 600 tysięcy dolarów, po połowie na każdą pierś. Jeszcze wyżej wyceniły atrybuty swojej kobiecości Madonna oraz Holly Madison. Królowa popu wykupiła polisę opiewającą na 2 mln dolarów, a gwiazdka Playboya zadbała o ubezpieczenie biustu na 1 mln dolarów.

Jennifer Lopez doskonale wie, że większość mężczyzn zwraca uwagę na jej pośladki, dlatego nie zawahała się wykupić ubezpieczenia pupy. Dzięki polisie, na którą wydała aż 27 mln dolarów, w razie uszkodzenia najbardziej przyciągającej wzrok partii ciała piosenkarka otrzyma zawrotne odszkodowanie w wysokości 300 mln dolarów! Oglądając teledyski J.Lo widzimy więc nie tylko seksowny taniec, ale również prawdziwe kosztowności. Również Kylie Minogue ubezpieczyła pośladki, jednak wyceniła je „tylko” na 5 mln dolarów. Za to aktorka znana z głównej roli w serialu "Brzydula Betty", czyli America Ferrarda, która podpisała kontrakt z firmą Aquafresh ubezpieczyła swoje zęby. W razie ich uszkodzenia może otrzymać nawet 10 mln dolarów.

Dość dziwaczny był pomysł muzyka Toma Jonesa, który nie zadbał ani o głos, ani o uśmiech, a o owłosienie klatki piersiowej. Włosy na klacie wycenił na, bagatela, 7 mln dolarów. Zdecydowanie bardziej kontrowersyjny pomysł miał wokalista zespołu Van Halen David Lee Roth, który ubezpieczył swoje nasienie. Polisa na jego spermę opiewa na 1 mln dolarów. Niewiele lepszy był Mick Jagger, który ubezpieczył penisa. Według polisy, członek lidera The Rolling Stones wart jest 1,5 mln dolarów. To jednak i tak nie wszystkie szaleństwa. Najlepsi kucharze i degustatorzy ubezpieczają nawet swoje języki i kubki smakowe. Celebryci z bujnymi czuprynami gwarantującymi im intratne kontrakty z producentami szamponów ubezpieczają włosy.

Chociaż ubezpieczenia na tak zawrotne sumy mogą dziwić, to jednak nie są niczym nowym. Już w czasach kina niemego gwiazdy miały takie pomysły. Już w latach 20-tych XXw. aktor Ben Turpin ubezpieczył swojego… zeza. Natomiast aktorka Betty Davis wykupiła polisę na   tysięcy dolarów, by ubezpieczyć swoje wcięcie w talii. Warto więc zastanowić się nad tym, która z części naszego ciała jest najcenniejsza. Kto wie, może wykupienie polisy na palec lub nogi rzeczywiście jest sensowne?

2014-10-31 - S. Sikorska