Wszystko wskazuje na to, że nadchodzący rok będzie lepszy dla kredytobiorców, spłacających swoje zadłużenie wobec banków we frankach szwajcarskich, czy euro. A to za sprawą prognozowanego przez ekonomistów i dawno oczekiwanego umocnienia złotego.
Przewiduje się, że w przyszłym roku obsługa kredytów walutowych będzie tańsza. Najbardziej optymistyczne analizy wskazują na możliwość obniżenia wysokości raty kredytu we frankach szwajcarskich nawet o 15 proc.
Posiadacze kredytów w walucie euro, także mogą mieć powody do zadowolenia. Prognozuje się, że wobec spodziewanego umocnienia złotego w przeciągu 2010 r., raty tych kredytów na koniec przyszłego roku, mogą być niższe o ok. 8 proc. Warunkiem jest tutaj także utrzymanie stóp procentowych w Eurolandzie na umiarkowanym poziomie.
Nadal jednak posiadacze kredytów denominowanych w walutach obcych muszą być świadomi ryzyka walutowego. Kurs spłaty kredytów walutowych, podlegający wysokiej zmienności, w dalszym ciągu stanowić może pewne zagrożenie. Dopóki Polska nie wejdzie do strefy Euro, koszty ryzyka walutowego będą realnie obciążać kredytobiorców.