W Polsce minimalne wynagrodzenie wynosi 1,5 tys. zł, jednak jak się okazuje może być niższe - i to zgodnie z prawem. Ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę zawiera bowiem zapis, że młodym osobą które po raz pierwszy podejmują pracę można zapłacić tylko... 80 proc. minimalnego wynagrodzenia. Zapis ten dyskryminuje debiutantów na rynku pracy, gdyż mogą oni liczyć na 1,2 tys. zł brutto. A czy taka osoba jest gorsza od innych?
Problem ten zauważyła posłanka Elżbieta Rafalska, która zamierza usunąć ten zapis. Zgłosiła ona już w sejmie projekt nowelizacji - prawdopodobnie będzie on rozpatrywany po wakacjach. - To dyskryminacja, niezgodne z konstytucyjną zasadą równości. Skoro nie wiemy jakie są korzyści, czy nie jest czasem wykorzystywany jedynie do obniżania kosztów, to powinniśmy go znieść - mówi.
Minimalne wynagrodzenie w Polsce wynosi 1,5 tys. zł, lecz w przyszłym roku wzrośnie do 1,6 tys. zł. Ma ono rosnąć do momentu aż osiągnie poziom 50 proc. średniej polskiej płacy. Posłanka PiS ma świadomość tego, że proponowana zmiana zapisu to tylko drobny gest, który znacząco nie poprawi sytuacji młodych ludzi. Pracodawcy i tak najczęściej zatrudniają początkujących np. na umowę zlecenie, lub na okres próbny.
