Sieć barów McDonald's ogłosiła 19 kwietnia Narodowym Dniem Zatrudnienia i planuje tego dnia dać pracę 50 tys.osób. Ponadto szefostwo firmy zapowiada kampanię, która pozwoli zerwać z wizerunkiem pracy w McDonald's jako słabo płatnej posady dla tych, którzy nie mogą znaleźć innej posady.
Nowi pracownicy zwiększą liczbę zatrudnionych przez McDonald's w Stanach Zjednoczonych o 7,7% do 700 tys. Koncern ogłosił wczoraj, że będzie prowadził rekrutację na wszystkie możliwe pozycje - od obsługi restauracji po stanowiska menadżerskie. Aplikacje można składać przez sieć lub w samych barach, a 19 kwietnia w lokalach odbędą się rozmowy kwalifikacyjne.
Eksperci rynku pracy zaznaczają jednak, że akcja McDonald's to sprytny chwyt marketingowy, ponieważ firma każdego roku i tak zatrudnia podobną liczbę pracowników. Przyznaje się do tego sam koncern. - Co roku zatrudniamy tyle samo pracowników, ale zrobić to jednego dnia, to unikalne osiągnięcie - mówi rzeczniczka McDonald's Ashlee Yingling. Przedstawicielka tłumaczy, że jej pracodawca chce zerwać z pogardliwą opinią na temat pracy w McDonald's, która ma być kiepska, a do jej wykonywania nie potrzeba żadnych kwalifikacji.
Mimo tej opinii amerykańscy obywatele garna się do pracy w McDonald's. W poprzednim roku podobną akcję zorganizowano w zachodnich stanach USA i na 13 tys. miejsc pracy zgłosiło się 60 tys. chętnych.
