Policja, CBA i ABW chce śledzić poczynania 14 milionów Polaków w internecie.
Policja i służby specjalne chcą, by portale i witryny gromadziły dane o internautach i ich działaniach na potrzeby możliwych śledztw. Służby miałyby dostęp do tych informacji przez 24 godziny na dobę, zdalnie, bez wiedzy właścicieli witryn i na koszt.
Pomysł inwigilacji działań internautów, według informacji Rzeczpospolitej, powstał 8 czerwca na spotkaniu w Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, którego szefem jest Grzegorz Schetyna (PO). Udział w nim wzięli m.in. przedstawiciele Komendy Głównej Policji, Straży Granicznej, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i MSWiA. Powstała wówczas grupa robocza, która ma wprowadzić zmiany do nowelizowanej ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Dane miałyby być gromadzone - według nieoficjalnych informacji dziennika - przez 5 lat. Obowiązek ten spocząłby na firmach zarządzających komunikatorami internetowymi, witrynami z blogami oraz forami dyskusyjnymi.
Sprawa ma prawdopodobnie związek z kontrowersyjnymi blogerami i użytkownikami forum. Kwestia śledzenia internautów, karania za ich nadużycia, poruszana jest od sprawy słynnej Kataryny. Obecnie nasiliła się w związku z oświadczeniem Doroty Świeniewicz o zakończeniu kariery. Podczas konferencji prasowej siatkarka potwierdziła, że nakłoniły ją do tego ostre komentarze kibiców publikowane w sieci.
Przeczytaj także: Dorota Świeniewicz kończy z kadrą! »
