2009.10.10// J. Doe
Lech Kaczyński kazał bardzo długo czekać na swój podpis pod Traktatem Lizbońskim. Od momentu jego przyjęcia przez polski parlament do dzisiejszego wydarzenia minęło 557 dni.
Lech Kaczyński
O godzinie 12:00 rozpoczęła się uroczystość w Pałacu Prezydenckim. Lech Kaczyński w obecności zaproszonych gości m.in. José Manuel Barroso, Donalda Tuska i Jerzego Buzka, złożył swój podpis pod traktatem.
Nie obyło się bez kłopotów. Pióro w dłoni prezydenta trwało w oporze podobnym do tego, w którym trwa prezydent Czech Vaclaw Klaus. Dopiero wymiana pióra, przyniosła efekt i Lech Kaczyński bez dalszej zwłoki podpisał traktat.
Przed wejściem w życie Traktatu Lizbońskiego potrzebny jest jeszcze podpis prezydenta Czech. Obecnie rozpocznie się ofensywa dyplomacji unijnej, która będzie miała na celu przekonanie Klausa do podpisania traktatu - bez tego, pozostanie on martwym dokumentem.